"To naród, który ceni moje osiągnięcia". Sorschag pierwszą reprezentantką Kosowa
Jak informowaliśmy niedawno, 25-letnia Sophie Sorschag rozpocznie niebawem zupełnie nowy rozdział swojej kariery, a przy okazji będzie to nowy rozdział dla sportów zimowych w Kosowie. Po długich miesiącach oczekiwania skoczkini otrzymała zielone światło od Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, by reprezentować swoją nową ojczyznę
- Jestem szczęśliwa. Po mojej poważnej kontuzji i 20 miesiącach oczekiwania nie mogę się doczekać, aż w końcu zacznę wszystko od nowa. A wszystko to dla narodu, który ceni moje osiągnięcia i wspiera mnie w najlepszy możliwy sposób - powiedziała skoczkini dziennikowi Kleine Zeitung.
Od dawna bazą dla byłej reprezentantki Austrii jest Słowenia. To stąd pochodzi jej trener, pod okiem którego spędziła niezliczone godziny na kompleksie skoczni w Planicy.
- Moim trenerem jest Słoweniec Jure Radelj, który jest dobrze znany w środowisku skoków narciarskich. Od ponad roku optymalnie dopasowuje do mnie strukturę treningową. Dzięki jego wieloletniej wiedzy i doświadczeniu udało nam się w ciągu ostatniego roku poczynić ogromne postępy. Jako „Team Kosowo” jesteśmy nowicjuszami na arenie skoków narciarskich. Zespół jest mały, młody i innowacyjny, co daje ogromne możliwości na przyszłość. W tym miejscu chciałabym także podziękować całemu zespołowi Centrum Nordyckiego w Planicy, który udzielił mi niezwykłego wsparcia w tym długim i trudnym czasie - mówi obywatelka Kosowa.
Sorschag czuje się w Kosowie doceniana i traktowana z najwyższym szacunkiem. - Mój trener i ja mamy bardzo dobry kontakt z prezydentem federacji, sekretarzem generalnym, komitetem olimpijskim i wieloma urzędnikami w Kosowie. Dla nich wszystkich sportowcy są na pierwszym planie. Bezpośrednia komunikacja stwarza nam optymalne warunki - cieszy się skoczkini.
Cele? Na razie spokojny powrót do zawodów najwyższej rangi. - W tym sezonie skupię się na powrocie do Pucharu Świata i przyzwyczajeniu się do rytmu rywalizacji. Jeśli uda mi się wykonać na zawodach to, co robię na treningu, to będę usatysfakcjonowana - kończy była drużynowa mistrzyni świata.