Kamil Stoch trenował w Austrii. Adam Małysz o postępach na skoczni
Jednym z nieobecnych tegorocznej edycji Pucharu Świata w Klingenthal był Kamil Stoch. 36-letni reprezentant Polski w kończącym się tygodniu szlifował formę w Styrii, natomiast w najbliższych dniach ma skakać na Podhalu. W niedzielę sytuację trzykrotnego mistrza olimpijskiego – w rozmowie z Pawłem Kuwikiem na antenie Eurosportu – skomentował Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Kamil Stoch przy okazji dwóch premierowych weekendów Pucharu Świata 2023/24 – w Ruce i Lillehammer – tylko raz wskoczył do punktowanej "30", zdobywając trzy "oczka" na normalnym obiekcie w Lillehammer. Po falstarcie sezonu sztab szkoleniowy w porozumieniu z zawodnikiem podjął decyzję o wycofaniu z zawodów w Klingenthal na rzecz spokojnych treningów.
– Kamil pojedzie na dwudniowy obóz treningowy do do Eisenerz. W tej chwili większej liczby prób, w spokojnych warunkach. Podczas rywalizacji dochodzi stres, a do tego w Klingenthal może oddać maksymalnie dziewięć skoków. W trybie treningowym może skoczyć nawet 20 razy, bez nerwów – argumentował taki ruch Thomas Thurnbichler.
Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli wrócił już do ojczyzny. Przebieg jego treningów w Eisenerz skomentował Adam Małysz, który w niedzielę był gościem w przedkonkursowym studio Eurosportu 1.
– Jak ta forma wygląda? Trudno stwierdzić, ponieważ Kamil skakał tam w towarzystwie Jarka Krzaka, naszych skoczkiń i członków miejscowego klubu, którzy trenowali na mniejszym obiekcie. Praca Kamila miała polegać na złapaniu odpowiedniego czucia w pozycji najazdowej – powiedział Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, na antenie Eurosportu 1.
W Styrii mistrzowi świata z 2013 roku towarzyszyli polscy trenerzy, Krzysztof Miętus i Zbigniew Klimowski.
– Pierwsze skoki nie były zbyt rewelacyjne, później zdecydowanie się poprawiło. Po ostatnich treningach Kamil był dosyć zadowolony. Czeka go jeszcze trening w Zakopanem. Miejmy nadzieje, ze się odbędzie, ponieważ idzie ocieplenie i trochę ma wiać. Bądźmy pełni nadziei, że ta poprawa będzie na tyle zauważalna, żeby Kamil mógł na sam początek punktować w Pucharze Świata, a wiemy doskonale, że jemu nie na tym zależy. Zależy mu na powrocie do takiej formy, która pozwoli wygrywać – zaznaczył Małysz, pytany przez Pawła Kuwika z Eurosportu.
Przedświątecznym przystankiem Pucharu Świata będzie Engelberg. Decyzje w sprawie składu na szwajcarskie konkursy jeszcze nie zapadły. – Zakładamy, że pojedzie do Engelbergu, jeżeli do tego czasu złapie dobrą formę – mówił przed kilkoma dniami Thomas Thurnbichler, główny trener Kadry Narodowej A.