"Staram się być cierpliwy" – Stoch w poszukiwaniu frajdy ze skakania
Kamil Stoch wskakuje w 19. Turniej Czterech Skoczni w karierze. Trzykrotny triumfator tej imprezy w czwartkowych kwalifikacjach został sklasyfikowany na 37. lokacie. W systemie KO zmierzy się z jednym z drużynowych mistrzów świata z tego roku.
– Czuję się wymęczony, ale nie fizycznie. Męczy mnie sytuacja, która ciągnie się dość długo. Niby wiem, co robię źle, bo popełniam sporo błędów, ale nie idzie... – nie ukrywa Kamil Stoch, który tej zimy zgromadził 21 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, co daje mu 33. lokatę.
– Na poziomie Pucharu Świata ogólnie nie jest łatwo. Nie ma znaczenia, w jakich warunkach skaczesz. Po prostu trzeba oddać dobre skoki. Wierzyłem w to i jakaś część mnie dalej w to wierzy, że powinienem sobie poradzić pomimo warunków i oddawać skoki na bardzo wysokim poziomie. To powinno jakoś funkcjonować. Jak jest? Wszyscy widzą. Nie chcę się nawet tłumaczyć z tego, co robię, bo daję z siebie wszystko i staram się być konsekwentny oraz cierpliwy, choć tej cierpliwości z dnia na dzień coraz bardziej brakuje – kontynuuje.
– Są kibice, chciałoby się wziąć od nich energię, skakać fajnie i czerpać radość z brania udziału w Turnieju Czterech Skoczni. A jest trochę... średnio. Nie powiem, że wstyd, ale plątanie się po tyłach też nie jest przyjemne – stwierdza.
W piątek naprzeciwko Kamila Stocha stanie Lovro Kos, świeżo upieczony mistrz Słowenii. Będzie to dwunasty pojedynek systemu KO podczas zawodów na Orlen Arenie w Oberstdorfie (HS137), które rozpoczną się o 17:15.
Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela