"Zrobiliśmy duży krok naprzód" – Kamil Stoch przed finałem 72. Turnieju Czterech Skoczni
Kamil Stoch po raz pierwszy tej zimy otarł się o czołową "10" zawodów z cyklu Pucharu Świata. 36-letni reprezentant Polski w środę zajął 11. miejsce na Bergisel, uzyskując 121,5 oraz 130 metrów. W klasyfikacji 72. Turnieju Czterech Skoczni nasz rodak zajmuje 15. lokatę.
– Skupiałem się na prędkości w locie, nie na najeździe. Zwłaszcza w drugiej serii udało się uzyskać oczekiwaną prędkość w powietrzu. Zresztą w pierwszej serii trener też powiedział, że to był dobry skok. Nie miałem takiej informacji zwrotnej, bo nie czułem, żeby to był świetny skok, ale podobno nie było za dobrze z warunkami. W finale miałem więcej szczęścia i otrzymałem fajną nagrodę – relacjonuje Kamil Stoch.
Dla Stocha, który zajmuje 27. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2023/24, był to najlepszy jak dotąd rezultat w sezonie. – Uważam, że to jest teraz najważniejsze, by trzymać się tego planu. Pracować sobie po cichu, powoli, bez nadmiernych uniesień, ale z utrzymaną głową do góry – kreśli plany.
– Chodzi o to, żeby potrafić dostrzec pozytywy. Było pozytywnie i fajnie. Skoki przy pełnych trybunach i takiej atmosferze na Bergisel? To zawsze radocha i dobrze oddawać dalekie skoki w takim klimacie – dodaje.
– Nie chcę mówić, że to już jest to, na co wszyscy czekamy, bo w sporcie i skokach różnie to bywa, ale tutaj zrobiliśmy duży krok naprzód. Ważne teraz, żebyśmy skupili się na dalszym wykonywaniu dobrej roboty i nie odfrunęli zbyt daleko, ale też nie przejmowali się za bardzo. Każdy dzień to będzie wyzwanie i będzie niósł nowe doświadczenia oraz możliwości –
Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela