Pięciu Polaków z punktami. Thurnbichler po konkursie w Bischofshofen
W sobotni wieczór w Bischofshofen zakończył się 72. Turniej Czterech Skoczni. W finałowym konkursie jednej z najważniejszych imprez w sezonie punktowało pięciu Biało-Czerwonych, a najlepszym z nich był szesnasty Aleksander Zniszczoł.
– Turniej Czterech Skoczni się zakończył. Jestem dumny z drużyny i z postępu, który poczyniła przez cały Turniej – mówił trener reprezentacji Polski, Thomas Thurnbichler.
Najlepszym z Polaków w tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni był Kamil Stoch, który zakończył ją na 15. lokacie. Dwa oczka dalej w końcowej klasyfikacji uplasował się Piotr Żyła, a w najlepszej trzydziestce znaleźli się także Aleksander Zniszczoł (24.) i Dawid Kubacki (30.). Na 33. miejscu sklasyfikowany został Paweł Wąsek, a 43. był Maciej Kot.
Konkurs w Bischofshofen był zdecydowanie najlepszym dla Polaków w Turnieju, a także w całym sezonie. – Dziś po raz pierwszy w sezonie pięciu naszych skoczków zapunktowało – zauważył trener Thurnbichler. – Wiem, że zabrakło czołowych lokat, ale główna różnica polega na tym, że teraz ich zajęcie jest możliwe. Moment, w którym jeden z moich podopiecznych odda dwa dobre skoki i uplasuje się w czołowej dziesiątce, nadejdzie. Myślę, że to stanie się podczas PolSKIego Turnieju. To jest nasz główny cel – zaznaczył szkoleniowiec.
Austriak skierował się także do polskich kibiców. – Proszę, wspierajcie nas najlepiej, jak potraficie. Przychodźcie na skocznię i kibicujcie nam. Jesteście najlepszymi kibicami na świecie. Jestem pewien, że dacie radę – mówił z nadzieją.
PolSKI Turniej startuje już w najbliższy weekend. Skoczkowie rozpoczną rywalizację w Wiśle, gdzie w piątek odbędą się kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego, w sobotę natomiast odbędą się zmagania duetów. Potem zawody przeniosą się do Szczyrku, a wielki finał będzie w stolicy polskich skoków narciarskich. W Zakopanem odbędzie się zarówno konkurs drużynowy, jak i indywidualny.