Dłuższa przerwa Graneruda. "Nie ma sensu walić głową w mur"
To zdecydowanie nie jest sezon Halvora Egnera Graneruda. W Pucharze Świata obrońca Kryształowej Kuli zajmuje dalekie 16. miejsce, a udział w mistrzostwach świata w lotach zakończył na pierwszej serii, podczas której został zdyskwalifikowany. W obliczu tych wszystkich wydarzeń Norweg planuje zrobić sobie dłuższą przerwę od występów w Pucharze Świata.
Granerud początkowo planował odpuścić pucharową rywalizację już po nieudanym Turnieju Czterech Skoczni, jednak treningi odbyte w Lillehammer tchnęły w niego nadzieję i zdecydował się przyjechać na PolSKI Turniej.
- Ten sezon jest dla mnie zrujnowany. Mogą go po części uratować tylko udane Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich i Raw Air - mówił Norweg. - Ale w ostatnich dniach oddałem kilka skoków w Lillehammer. Było dobrze. Po takich fajnych skokach stwierdziłem, że pojadę do Polski – wyjaśniał Granerud w rozmowie z Dagbladet.
Teraz podjął jednoznaczną decyzję. Nie zobaczymy go przynajmniej w Willingen, Lake Placid i Sapporo. - Muszę wziąć trochę wolnego, bo strasznie gotuje mi się w głowie. Brakuje mi energii, a chcę w końcu wskoczyć na właściwy tor - wyjaśnia.
- Nie ma w tej chwili sensu podróżować i walić głową w mur w każdy weekend. Zamierzam być poza rywalizacją, aż wszystko się ułoży. Trudno byłoby stanąć na rozbiegu w Willingen, gdy jest się tak bardzo bez formy. Nie wiem jeszcze dokładnie, kiedy wrócę, ale nie zakończyłem póki co sezonu. - dodaje w rozmowie z telewizją NRK.