Strona główna • Czeskie Skoki Narciarskie

„Psychicznie nie czuję się zbyt dobrze” – Benedikt Holub po upadku w Oberstdorfie

Całkowitym niepowodzeniem zakończyła się wizyta reprezentantów Czech w Oberstodrfie podczas Pucharu Świata  w lotach. Benedikt Holub już w pierwszej serii treningowej zanotował upadek, po którym do końca weekendu nie pojawił się już na skoczni, a jego śladami poszedł kolega z reprezentacji, Radek Rydl.


- Psychicznie nie czuję się zbyt dobrze, po tym co zaszło - mówi nam 23-letni zawodnik. -  Ale fizycznie wszystko jest w porządku, jedynie mięśnie pleców są naciągnięte i łokieć wciąż posiniaczony. Nie będę ukrywał, że stresowałem się przed skokiem, ale powiedziałem sobie, że muszę dać z siebie wszystko. Popełniłem błąd, spóźniłem się na progu i wykręciło mi prawą nartę, a lewa nie podeszła, tak jak powinna. 

- Chciałem się wyprostować w powietrzu, ale wtedy mnie zdmuchnęło - relacjonuje. - Wiał dość mocny wiatr, ale warunki były takie same dla wszystkich. Uprawiamy sport na świeżym powietrzu i musimy liczyć się z tym, że takie rzeczy będą się zdarzać. Teraz trenerzy dali mi tydzień wolnego od skoków, abym mógł nabrać formy i wszystko sobie przemyśleć.

- Plan jest taki, że pojedziemy na Puchar FIS i Puchar Kontynentalny w Zakopanem. Celem na końcówkę tego sezonu jak i na każdą zimę jest uzbieranie jak największej liczby punktów PK. Nie czuję strachu, pewnie kiedyś wrócę na skocznię do lotów. A moje marzenia? Marzę o zdobyciu Kryształowej Kuli, jak zrobił to kiedyś mój wujek, Jakub Janda - wyjaśnia Holub.

/