Triumf Norwegów po trzyletniej przerwie. „Zabierzemy te emocje na Raw Air”
Druga drużynówka w powoli dobiegającym końca sezonie 2023/2024 padła łupem Norwegów. Skandynawowie raz pierwszy od trzech lat triumfowali w zespołowym konkursie Pucharu Świata. Drugie miejsce na Salpausselce (HS130) zajęli Austriacy, a tuż za nimi uplasowali się Niemcy.
Trzyletnia posucha przełamana. Po raz pierwszy od 2021 roku na najwyższym stopniu podium drużynowych zawodów Pucharu Świata stanęli Norwegowie. Zespół w składzie: Johann Andre Forfang, Marius Lindvik, Kristoffer Eriksen Sundal i Halvor Egner Granerud nie ukrywał swojej radości.
– Czasami jest trudno i spoczywa na nas duża presja, więc cieszymy się, że udaje nam się to wtedy, gdy ma to znaczenie. Miło jest znów odnieść zwycięstwo – mówił Johann Andre Forfang w rozmowie z norweskim Viaplay.
– Myślę, że to wiele znaczy dla nas wszystkich – wtórował mu w rozmowie z tymi samymi mediami Marius Lindvik. – Zabierzemy te emocje ze sobą na Raw Air – dodał 25-latek.
Tuż za Skandynawami uplasowali się Austriacy, którym do zwycięstwa zabrakło ponad 25 punktów. Poza liderem Pucharu Świata, zespół Andreasa Widhoelzla reprezentowali Jan Hoerl, Daniel Tschofenig i Stephan Embacher.
– Norwegowie byli po prostu bardzo mocni i dobrze poradzili sobie z warunkami, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z drugiego miejsca – mówił po zakończonej rywalizacji Stefan Kraft. – Nasze skoki były bardzo solidne, chociaż zawsze trudno jest to ocenić, gdy jest wietrzny konkurs. Na pewno potrzebowaliśmy trochę szczęścia, ale jesteśmy zadowoleni – dodał w rozmowie z portalem ORF.
– Daliśmy z siebie wszystko. zabrakło nam trochę szczęścia, żeby dotrzeć na sam szczyt – zgodził się z kolegą z drużyny Daniel Tschofenig.
Chociaż Niemcy także znaleźli się na podium, podopieczni Stefana Horngachera ewidentnie kończyli sobotę z niesmakiem.
– Było dobrze, ale niezbyt dobrze – skwitował Andreas Wellinger. – Każdemu z nas czegoś zabrakło. Potrzebowaliśmy trochę szczęścia, żeby przekroczyć 130 metrów. Dzisiaj nam się to nie udało, ale i tak pokazaliśmy stabilne skoki – przyznał w rozmowie z portalem sport.de.
Weekend w Lahti zakończy niedzielna rywalizacja indywidualna, która zaplanowana jest na 16:00 czasu polskiego. O godzinie 14:30 rozegrane zostaną kwalifikacje.