Horngacher zostaje w Niemczech? "Przed nami dużo pracy"
Choć żadne oficjalne decyzje nie zostały jak dotąd podane do wiadomości publicznej, to sprawa wydaje się oczywista. Po ostatnich zawodach w sezonie Stefan Horngacher, któremu po tej zimie wygasa kontrakt z Niemieckim Związkiem Narciarskim, wyraźnie dał do zrozumienia, że będzie nadal prowadził tamtejszą reprezentację.
- Wiemy doskonale, że przed nami bardzo, bardzo dużo pracy. Ale jesteśmy bardzo zmotywowani. Odbyliśmy kilka bardzo dobrych rozmów. Nasz zespół pozostanie razem. Mamy dobre pomysły i chcemy kontynuować współpracę - powiedział w niedzielę 54-letni Austriak na antenie ZDF. Najlepszy z jego podopiecznych tej zimy, Andreas Wellinger, cieszy się z takiego stanu rzeczy. - Bardzo dobrze, że się pozbieraliśmy po poprzednim sezonie. Potrzebny nam jest nadal cały aktualny sztab trenerski. Myślę, że będziemy kontynuować pracę w tej samej konfiguracji – powiedział 28-latek.
Niemcy zaczęli ten sezon piorunująco. W każdym z pierwszych dziesięciu konkursów przynajmniej jeden z podopiecznych Horngachera stawał na podium. Druga cześć zimy była już dla nich zdecydowanie słabsza. Podczas finałowego weekendu w Planicy naszych zachodnich sąsiadów w Pucharze Narodów przeskoczyła Słowenia i ci musieli się zadowolić trzecią lokatą.
- Zasadniczo był to dobry sezon dla niemieckich skoczków - uważa Werner Schuster, poprzednik Horngachera na stanowisku trenera reprezentacji, obecnie szkolący niemieckich juniorów. - Byli w czołówce wielkich imprez, zdobywali medale. Jednak nie dało się nie zauważyć obniżającego się poziomu w trakcie sezonu. Osoby odpowiedzialne za tę sytuację muszą się zastanowić, dlaczego tak się stało. Drużyna jest coraz starsza i przydałoby się jej więcej dynamiki, także z udziałem młodszych zawodników.
A jak silne jest juniorskie zaplecze niemieckiej reprezentacji? - Na pewno mamy skoczków z potencjałem, ale nie jest tak, że wielkość ich talentu powala nas na kolana. Wróciłem do DSV jako główny trener ds. rozwoju młodzieży, aby rzucić światło na ten problem i popchnąć kilka rzeczy. Razem musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby jak najszybciej zniwelować tę lukę, która powstała między seniorami i juniorami dzięki wykwalifikowanym trenerom i dobrym strukturom - powiedział Schuster niemieckiemu Eurosportowi.