FIS latem oznaczy kombinezony. Sandro Pertile wyjaśnia
Środa stała pod znakiem obrad Komisji skoków narciarskich FIS. Swoimi przemyśleniami po posiedzeniu podzielił się dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile. Włoski działacz wytłumaczył zmiany w kalendarzu Letniego Grand Prix oraz omówił najistotniejszą nowość sprzętową na najbliższe miesiące.
- Jak zwykle, przed obradami panowało lekkie napięcie. Ale ogólnie rzecz biorąc, po raz kolejny społeczność skoków narciarskich pokazała jak bardzo jest zjednoczona. Odbyliśmy bardzo dobrą dyskusję i wspólnie podjęliśmy dobre decyzje - przyznał dyrektor Pucharu Świata.
- W Letnim Grand Prix mieliśmy trzy miejscowości z "gwiazdką", które oznaczały potrzebę potwierdzenia swojej aplikacji skokowej komisji. Pierwszą z nich był Frensztat z zawodami kobiet. Niestety, z powodu opóźnień związanych z modernizacją i dostosowaniem skoczni, Czesi nie będą gotowi, aby nas przyjąć - stwierdził Sandro Pertile.
- Drugą taką lokalizacją były Ałmaty. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się wrócić do Kazachstanu, ale niestety z powodu niedawnej powodzi rząd wstrzymał wszelkie ważne wydarzenia, aby móc przenieść fundusze na potrzeby poszkodowanych w katakliźmie - wyjaśnił działacz FIS, który miał bardziej optymistyczne wieści w sprawie kolejnego gospodarza zawodów.
- Trzecią miejscowością pod znakiem zapytania był Rasnov. Rumuni są gotowi, aby nas przyjąć pod koniec września. Jesteśmy szczęśliwi, że będziemy mogli powrócić do naszych rumuńskich przyjaciół - ocenil Włoch.
Podczas posiedzenia poruszono również tematy sprzętowe z kwietniowych obrad podkomisji: - Myślę, że najważniejszą decyzją związaną ze sprzętem była kwestia wprowadzenia fazy testowej oznaczania kombinezonów. To pozwoli nam ponownie sprawdzić i oznaczyć jeden po drugim wszystkie kostiumy. Naszym kolejnym krokiem będzie redukcja lub wprowadzenie limitu liczby kombinezonów w sezonie.
- Obecnie zdajemy sobie sprawę, że istnieje zbyt duża przepaść między bogatymi reprezentacjami - które inwestują dużo pieniędzy, a ich niektórzy zawodnicy mają po 50-60 kombinezonów na sezon - a pozostałymi państwami, u których skoczkowie posiadają 2-3 kostiumy na rok. To absolutnie nie jest celem. Chcemy, aby nasz sport był uczciwy. Najlepsi powinni mieć szansę na zwycięstwo niezależnie od materiału, z którego mogą korzystać - wyznaje Pertile.
Na chwilę obecną zapowiedziane nowości są zatwierdzone wyłącznie do fazy testów podczas Letniego Grand Prix: - W lipcu rozpoczniemy proces oznaczania kombinezonów. Wtedy będziemy gotowi na wyznaczenie limitu na letnie konkursy. Wszystkie zmiany będą wymagały następnie zatwierdzenia podczas jesiennego meetingu FIS.
- Rada FIS będzie obradować na początku czerwca. Przeanalizują wszystkie propozycje dotyczące poszczególnych dyscyplin i zatwierdzą wszystkie proponowane zmiany. Skoki narciarskie nie mają ich zbyt dużo. Chcemy przeprowadzić najbliższe dwa sezony prowadzące do igrzysk olimpijskich na stabilnych zasadach. Jesteśmy przekonani, że pozwoli nam to jeszcze lepiej promować skoki narciarskie na świecie - kończy Sandro Pertile.