Strona główna • Puchar Świata

Medaliści MŚ Juniorów z przepustką do Pucharu Świata. Sandro Pertile wyjaśnia

Jedną z największych zmian w przepisach, którą podjęto podczas majowego posiedzenia Komisji skoków narciarskich FIS w Portoroz, było wprowadzenie dodatkowych miejsc startowych w Pucharze Świata dla medalistów mistrzostw świata juniorów. Dyrektor cyklu, Sandro Pertile w rozmowie ze Skijumping.pl opowiada o przyczynach zatwierdzenia nowych zasad i zapowiada od kiedy wejdą one w życie.


Majowe posiedzenie Komisji skoków narciarskich w Portoroz przyniosło wprowadzenie dodatkowych miejsc startowych w Pucharze Świata dla medalistów ostatnich mistrzostw świata juniorów. Zgodnie z założeniem FIS, powiększony limit wywalczą zawodnicy, którzy staną na podium konkursu indywidualnego MŚJ, ale każdej nacji przypadnie maksymalnie tylko jedno dodatkowe miejsce. W przypadku większej liczby skoczków z jednego państwa w gronie medalistów, przywilej dodatkowej miejscówki na zawody PŚ nie będzie przechodził na kolejnych skoczków na liście wyników.

O kulisach wprowadzenia przepustki do Pucharu Świata dla medalistów juniorskiego czempionatu opowiedział nam dyrektor cyklu, Sandro Pertile.

- W minionym sezonie wprowadziliśmy redukcję kwot startowych dla czołowych reprezentacji. Głównym powodem było zmniejszenie limitów dla skoków narciarskich mężczyzn na igrzyskach olimpijskich w Mediolanie i Cortinie - z 65 do 50 miejsc. Tym samym każdy kraj będzie mógł wystawić maksymalnie czterech skoczków i tylko kilka nacji osiągnie tę najwyższą kwotę - przyznaje Włoch i dodaje: - Zmniejszenie kwot startowych w Pucharze Świata od razu odniosło skutek w sezonie 2023/2024, gdyż łączna liczba punktów zdobytych przez czołowe sześć reprezentacji [Austrię, Japonię, Niemcy, Norwegię, Polskę i Słowenię - przyp. red.] zmniejszyła się z 95% do 90%. Od dwóch sezonów punkty do Pucharu Narodów zdobywa 18 państw. Z perspektywy międzynarodowej możemy uznać ten krok za pozytywny.

- Istnieje jednak i negatywna strona zmniejszenia limitów. Czołowe reprezentacje nie mogły sobie pozwolić na zgłaszanie do rywalizacji młodych, utalentowanych zawodników. A tym samym zamknęliśmy drzwi tym młodym sportowcom, juniorom, do możliwości zyskania doświadczenia na najwyższym międzynarodowym poziomie - zauważa dyrektor Pucharu Świata.

- Wiosną zaproponowaliśmy wprowadzenie trzech dodatkowych kwot startowych w celu wsparcia juniorów. Dodatkowe miejscówki będą elastyczne. Zostaną one powiązane z zawodnikiem, który ją wywalczył [medaliści konkursu indywidualnego MŚJ - przyp. red.], ale również i z krajowym związkiem. Federacja będzie mogła też wykorzystać dodatkowe miejsce dla innego skoczka, pod warunkiem, że będzie juniorem - zaznacza Pertile.

Nowe przepisy wchodzą w życie wraz z początkiem sezonu 2024/2025. Tym samym FIS weźmie pod uwagę wyniki tegorocznych mistrzostw świata juniorów rozegranych w Planicy.

- W pierwszym sezonie dodatkowe kwoty zostaną przypisane Austrii, Stanom Zjednoczonym oraz Niemcom. Z powiększonych limitów skorzystają Stephan Embacher, Erik Belshaw i Adrian Tittel lub ich koledzy z kadry w wieku juniorskim - stwierdza Sandro Pertile.

Tym samym Austriacy i Niemcy rozpoczną tegoroczny cykl Letniego Grand Prix z siedmioosobową kwotą startową, zaś Stanom Zjednoczonym będzie przysługiwał limit 5 miejsc. Dodatkowe kwoty za wyniki MŚJ 2024 będą obowiązywały aż do weekendu Pucharu Świata w Lake Placid włącznie (8-9 lutego 2025). Tuż po tych zawodach, właśnie w USA, rozpocznie się kolejna edycja mistrzostw świata juniorów, która wyłoni nowych medalistów, a co za tym idzie - państwa, które skorzystają z dodatkowych miejsc startowych w PŚ.

Decyzja o wyborze Lake Placid na organizatora mistrzostw świata juniorów 2025 w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej zapadła dopiero podczas posiedzenia w Portoroz. FIS nie ukrywa, że miała trudności ze znalezieniem gospodarza czempionatu.

- Proces wyboru lokalizacji mistrzostw świata juniorów w 2025 roku był trudniejszy niż zazwyczaj. Prowadziliśmy bardzo dobre rozmowy z Polskim Związkiem Narciarskim w sprawie organizacji tej imprezy w waszym kraju. Niestety, z pewnych powodów nie mieliśmy szansy sfinalizować umowy. Musieliśmy poszukać alternatywy - twierdzi Pertile.

- Kiedy w lutym gościliśmy w Lake Placid na zawodach Pucharu Świata, omawiałem możliwość przeprowadzenia tam mistrzostw świata juniorów. Organizatorzy byli entuzjastycznie nastawieni do tej możliwośi, ale musieli najpierw sprawdzić możliwości finansowe do goszczenia tego wydarzenia. Proces trwał do ubiegłego tygodnia, kiedy otrzymaliśmy zielone światło od Amerykanów. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej szansy, która wspiera nasz rozwój skoków narciarskich w USA - mówi Włoch.

Jedną z niewiadomych w kwestii nowego sezonu Pucharu Świata pozostaje kwestia finału Raw Air. Norwegowie ponownie chcieliby przeprowadzić trzyseryjny finał turnieju na skoczni w Vikersund. I choć gospodarze zapowiadają, że są duże szanse na ponowne rozegranie specjalnego konkursu, to ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.

- Minionej zimy wprowadziliśmy trzyseryjny konkurs indywidualny na potrzeby finału turnieju Raw Air. Jak zwykle, pierwsza próba nie zawsze wychodzi idealnie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przerwy pomiędzy seriami były zbyt długie, zaś kryteria doboru zawodników do kolejnych rund nie były wystarczająco jasne dla wszystkich. Wspólnie z Norweskim Związkiem Narciarskim omówimy dalsze ruchy. Zakładam, że ostateczna decyzja w sprawie trzyseryjnych zawodów w przyszłym sezonie w Vikersund powinna zapaść pod koniec lata - zapowiada Pertile.