Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Biało-Czerwoni na austriackim szlaku

Innsbruck, Stams i Eisenerz to trzy austriackie lokalizacje, w których w tym tygodniu można było spotkać reprezentantów Polski w skokach narciarskich. Męskie grupy szkoleniowe trenowały w Tyrolu, z kolei kobiety ćwiczyły w Styrii. Dla wszystkich było to pierwsze zagraniczne zgrupowanie tej wiosny.


W kończącym się tygodniu do Tyrolu wyjechała część członków Kadry Narodowej A, kompletna Kadra Narodowa B, a do tego czterech skoczków z grup bazowych. W kontekście grupy dowodzonej przez Thomasa Thurnbichlera – w Austrii zabrakło Kamila Stocha, który z własnym sztabem trenował w Zakopanem, a także podążających zindywidualizowaną ścieżką szkoleniową Dawida Kubackiego i Piotra Żyły. W Stams oraz Innsbrucku skakali za to Jan Habdas, Kacper Juroszek, Tomasz Pilch, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł.

Wojciech Topór – nowy trener Kadry Narodowej B – mógł w ostatnich dniach przyjrzeć się wszystkim członkom swojej drużyny. Przypomnijmy, iż powołanie do tego zespołu na sezon 2024/25 otrzymali Tymoteusz Amilkiewicz, Klemens Joniak, Maciej Kot, Adam Niżnik i Marcin Wróbel. Do Austrii pojechali także Jan Galica, Klemens Murańka, Andrzej Stękała i Jakub Wolny, którzy szykują się do zimy w regionalnych grupach bazowych – pod okiem Krzysztofa Miętusa i Zbigniewa Klimowskiego. Szymon Jojko i Jarosław Krzak z beskidzkiej grupy bazowej rywalizowali w ten weekend w pierwszym etapie Orlen Cup w Zakopanem.

– Pierwsze w tym sezonie zgrupowanie za granicą. Początek sezonu przebiega sprawnie, a ja jestem zadowolony z pracy, którą wykonuję. Każdy skok zbliża mnie do osiągnięcia celu – melduje w mediach społecznościowych Aleksander Zniszczoł, najlepszy Polak minionej zimy. – Obóz w Stams i Innsbrucku to już chyba tradycja w ostatnich latach – dodał ze swojej strony Maciej Kot, nieformalny lider Kadry Narodowej B.

– Moje generalne wrażenie z dotychczasowego etapu przygotowań jest takie, że widzę kompletnie inną energię w grupach. Przypomina mi to mój pierwszy rok pracy w Polsce. Każdy chce zrobić krok naprzód, jest pełne zaangażowanie, także ze strony trenerów w kierunku zawodników. Wszystko robimy z myślą o przyszłości, tak skonstruowaliśmy zespoły. Mamy młodsze grupy, a bardziej doświadczeni zawodnicy podążają zindywidualizowanymi planami treningowymi. Postawiliśmy na Stams oraz Innsbrucku, ponieważ przeważnie można tu liczyć na dobre warunki wietrzne. To dobre obiekty treningowe – powiedział trener Thomas Thurnbichler w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu.

Austriacki szkoleniowiec zdradził także, iż we wrześniu ma się odbyć zagraniczne zgrupowanie w Trondheim, gdzie na przełomie lutego i marca odbędą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Reszta obozów ma skupiać się na polskich obiektach – w Szczyrku, Wiśle i Zakopanem.

Skoki w Austrii były dla naszych reprezentantów pierwszymi tej wiosny na dużych obiektach. Dotąd Biało-Czerwoni korzystali ze średnich i normalnych obiektów w ojczyźnie.

– W Stams zacząłem na bardzo fajnym poziomie, były to stabilne i równe skoki. Sprawiały mi dużo frajdy. W Innsbrucku potrzebowałem trochę skoków, żeby się odnaleźć. Zdarzały się udane próby, ale wkradały się też większe błędy. Myślę, że to normalne w tym okresie, kiedy próbujemy i coś chcemy zmieniać. Wtedy zdarzają się lepsze i gorsze skoki. Plan to powrót do podstaw i mniej kombinowania – usłyszał Kacper Merk z Eurosportu od Pawła Wąska, który szykuje się do ósmej zimy w Pucharze Świata. 

Podczas sesji treningowych w Innsbrucku nie było się bez problemów technicznych związanych z funkcjonowaniem areny stanowiącej trzeci przystanek Turnieju Czterech Skoczni. Przebieg jednego z dni treningowych zakłóciła… awaria wyciągu, o czym za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował Kacper Merk, dziennikarz obecny na zajęciach naszych skoczków.

W ostatnich miesiącach Bergisel (HS128) przeszła wizualną metamorfozę. Wszystko za sprawą wymiany leciwego igelitu na nowe maty. Część polskich skoczków tego lata wróci do Stams. W terminie 21-22 września na Brunnentalschanze (HS115) odbędą się zawody z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego mężczyzn oraz Letniego Pucharu Interkontynentalnego kobiet.

Kolejny tydzień to przeniesienie ciężaru treningowego na doskonalenie fazy lotu. Większość polskich kadrowiczów uda się do Szwecji, gdzie przez kilka dni będzie okazja do szlifowania tego elementu skoku narciarskiego w specjalistycznym tunelu aerodynamicznym.

– Zaczniemy od tunelu aerodynamicznego w Katowicach, po czym przeniesiemy się do Sztokholmu. Udamy się tam trzykrotnie w ramach przygotowań – zapowiedział Thomas Thurnbichler, pytany o dalsze plany przez Kacpra Merka.

W Austrii w ostatnich dniach ćwiczyły również reprezentantki Polski, które od tej wiosny trenują pod okiem Marcina Bachledy, któremu asystuje Stefan Hula. Pola Bełtowska, Wiktoria Przybyła, Natalia Słowik i Anna Twardosz możliwość poskakać na Erzberg Arenie w Eisenerz, na obiektach HS70 i HS109.