Sundal wrócił na skocznię
23-letni Kristoffer Eriksen Sundal, który okazał się objawieniem norweskiej reprezentacji w ostatnich dwóch sezonach, odbudowuje się po marcowej kontuzji kolana. W ostatnich dniach zawodnik ze Skandynawii ponownie pojawił się na belce startowej i wykonał testowe próby.
– Czas znów wybrać się narty – napisał sportowiec urodzony w Oslo, publikując w sieci nagranie jednego z letnich skoków treningowych. Kristoffer Eriksen Sundal ma za sobą próby na olimpijskim kompleksie Lysgaardsbakken w Lillehammer, w tym na dużej skoczni, co możemy zaobserwować na udostępnionym przez zawodnika nagraniu.
23-letni Norweg ma za sobą najlepszą zimę w dotychczasowej karierze. Drużynowy wicemistrz świata z Planicy trzykrotnie wskakiwał na indywidualne podium zawodów z cyklu Pucharu Świata – po razie na Muehlenkopfschanze w Willingen, Okurayamie w Sapporo i Holmenkollbakken w Oslo. Dodatkowo Sundal znalazł się w zwycięskim składzie Norwegów, którzy nie mieli sobie równych w drużynówce na Salpausselce w Lahti.
Sundal nie był jednak w stanie dokończyć zimy pośród pucharowej stawki, wszystko za sprawą urazu kolana, którego skoczek nabawił się podczas rywalizacji w stolicy swojej ojczyzny. Norweg – dzień po wywalczeniu drugiej pozycji przed własną publicznością – upadł podczas prologu poprzedzającego niedzielne zawody na legendarnym wzgórzu Holmenkollen w Oslo. Sundal wystartował jeszcze w zawodach, ale obolały nie był w stanie awansować do punktowanej „30”. W połowie marca sportowiec ogłosił, iż jest zmuszony przedwcześnie pożegnać się z sezonem 2023/24 i poddać się zabiegowi kontuzjowanej łąkotki.
Niespełna cztery miesiące po operacji Sundal znów skacze na nartach i jest na dobrej drodze, by z przytupem wejść w rywalizację na śniegu w ramach zimy 2024/25, której punktem kulminacyjnym będzie światowy czempionat narciarzy klasycznych w Trondheim. Sundal to jeden z pięciu członków norweskiej kadry A, powołanej przez Magnusa Breviga – następcy Alexandra Stoeckla na stanowisku głównego szkoleniowca ekipy z północy Europy.
Przeczytaj także: Norweskie kadry na sezon 2024/25