Aschenwald wrócił na skocznię!
Po trzynastu długich miesiącach przerwy reprezentant Austrii Philipp Aschenwald powrócił do czynnego uprawiania skoków narciarskich. Tak długa pauza była pokłosiem ciężkiej kontuzji kolana doznanej na skoczni w Innsbrucku w lipcu 2023 roku.
- 5 lipca trenowaliśmy na skoczni w Stams. Atmosfera w drużynie była dobra, a moje skoki bardzo obiecujące. Pozycja najazdowa dobrze działała, a moja chęć oddawania coraz dłuższych skoków rosła ze skoku na skok - relacjonował przed rokiem na swoim blogu przebieg feralnego treningu austriacki skoczek. Aschenwald szykował się do nadchodzącej zimy pod okiem Floriana Liegla, w drugiej grupie szkoleniowej reprezentacji Austrii.
- Po południu przenieśliśmy się na Bergisel, gdzie mogłem kontynuować swoje próby z rana, oddając pierwsze skoki na dużej skoczni. Czwarty skok nie wyróżniał się niczym szczególnym do momentu lądowania wylądowałem. Wiedziałem, że coś jest nie tak. Niestety nie mogłem już odpowiednio zareagować na to, co się stało. Kłujący ból w lewym kolanie nie wróżył niczego dobrego - opisywał Aschenwald.
Konsekwencją wspomnianego wydarzenia było zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, zerwanie więzadła krzyżowego tylnego, zerwanie łąkotki bocznej, znaczne uszkodzenie chrząstki. Zaledwie dwa dni po badaniu rezonansem Aschenwald na stole operacyjnym leżał już dwa dni później, aby jak najszybciej móc rozpocząć rehabilitację. Jakiś czas później kolejny rezonans magnetyczny wykazał także złamanie ramienia.
W czwartek 28-letni Tyrolczyk zamieścił na portalu Instagram materiał wideo ze swojego pierwszego skoku po przerwie. Nagranie opisał słowami: "Po trzynastu trudnych miesiącach wreszcie wróciłem w powietrze. Teraz czas odzyskać pewność siebie na skoczni".