Strona główna • Letnie Grand Prix

23 i 15 lat. Tyle Włosi i Francuzi czekali na podium LGP

23 długie lata czekali Włosi na podium swojego zawodnika w zawodach zaliczanych do klasyfikacji generalnej cyklu Letniego Grand Prix. Latem 2001 roku w Stams triumfował Roberto Cecon. Nieco krócej, bo 15 lat, przyszło czekać Francuzom. 


Wspomnianym we wstępie zawodom daleko było do uzyskania statusu normalnych. Martin Hoelwarth potrafił skokiem na 116 metrów ustanowić nowy rekord skoczni, a Martin Schmitt huknąć w bulę na 74. metrze. Stefan Horngacher, trzeci zawodnik tamtego lata, nie wszedł do "30", a po pierwszej serii najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Łukasz Kruczek (14), który o trzy pozycje wyprzedzał Adama Małysza. W tym konkursie kuriozów i absurdów najwięcej szczęścia miał Roberto Cecon, który na koniec rywalizacji okazał się lepszy o jeden punkt od Hoelwartha.

Dzisiejsze zawody w Courchevel także odbiegały mocno od standardowych. Za sprawą silnego wiatru i ulewnego deszczu wyniki przynajmniej częściowo można uznać za wypaczone. Przypomnijmy, że zwycięzca kwalifikacji, Karl Geiger, pozostał dziś bez punktów. Ale trzeci zawodnik dzisiejszego konkursu, Alex Insam, dobrą dyspozycję zasygnalizował już w porannych sesjach. Podczas treningu zajął bardzo wysokie piąte miejsce po skoku na 128,5 m. Kwalifikacje, zaliczając odległość 122,5 m, ukończył na 9. pozycji.

-Nie wiem, co powiedzieć. Bardzo się cieszę, że udało mi się osiągnąć ten wynik. Muszę jednak przyznać, że moje skoki nie były tak dobre jak na treningu, a mimo to uzyskałem najlepszy wynik w życiu. Oznacza to, że mogę zacząć wszystko od nowa, jutro walczyć o jak najlepszy wynik  i zobaczymy, jak to się potoczy - powiedział trzeci skoczek dzisiejszego konkursu portalowi Fondoitalia.it.

Reprezentant gospodarzy, Valentin Foubert, skakał rano przyzwoicie, ale nie zachwycał. Zajął 12. miejsce podczas treningu i 20. w kwalifikacjach. Jednak w konkursie szedł po swoje. Po pierwszej serii zajmował 4. lokatę. - Byłem zrelaksowany. Wyrzuciłem negatywne pomysły z głowy. Myślałem tylko o dobrych rzeczach. Pierwszy skok wiązał się z pewnym obciążeniem psychicznym. Podczas drugiego nie towarzyszył mi zbyt duży stres. Nie zastanawiałem się, o co toczy się gra. Nie myślałem o chłopakach, którzy skakali przede mną. Ale nie spodziewałem się aż tak bardzo dobrego miejsca. Jestem dumny z pracy, którą wykonałem z trenerami - opowiadał Francuz portalowi Ledauphine.com.

Ostatnim jak dotąd reprezentantem trójkolorowych, który stanął na podium LGP był Emmanuel Chedal. 12 sierpnia 2009 roku w Pragelato zajął trzecie miejsce, przegrywając z Simonem Ammannem i Adamem Małyszem. Dzisiejszy wynik Fouberta to najlepsze miejsce Francuza od 1998 roku, kiedy to, również w Courchevel, triumfował aktualny trener Valentina, Nicolas Dessum. Warto jednak zaznaczyć, że latem 2013 roku Francuzi zajęli trzecie miejsce w mikście.

Przypomnijmy, że Valentin Foubert, brązowy medalista w drużynie mieszanej (połączona rywalizacja skoczków i kombinatorów) z igrzysk młodzieży w Lozannie w 2020 roku, jest pierwszym od sześciu lat Francuzem, który zdobył punkty do klasyfikacji Pucharu Świata. W ostatnim sezonie zajął 23 miejsce w Willingen. Po pierwszej serii, w której uśmiechnęło się do niego szczęście, skutecznie mu dopomógł i po locie na 130,5 m zajmował nawet  wysoką, 16. pozycję. Warto przy okazji przypomnieć, że w lipcu 2021 roku podczas treningów przed odwołanymi mistrzostwami Polski uzyskał 106 metrów na Średniej Krokwi i przez ponad trzy miesiące nosił miano nieoficjalnego rekordzisty tej skoczni.