„Otrzymałem pytanie od Thurnbichlera” – Stoeckl o transferze do Polski
– To był nieco dłuższy proces. Wiosną otrzymałem pytanie od trenera polskiej reprezentacji, Thomasa Thurnbichlera. Zapytał, czy byłbym zainteresowany taką rolą. W takiej sytuacji było dla mnie ważne, aby dowiedzieć się, z czym to się wiąże. To dla mnie zupełnie coś nowego – powiedział Alexander Stoeckl w rozmowie z dagbladet.no, zapytany o kulisy podpisania umowy z Polskim Związkiem Narciarskim (PZN).
W środowe przedpołudnie Polski Związek Narciarski (PZN) zakomunikował, iż Alexander Stoeckl został nowym dyrektorem sportowym ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. 50-letni Austriak – w rozmowie Tore Ulrikiem Bratlandem – potwierdził wiosenne doniesienia norweskich mediów, mówiące o wizytach Polsce, w celu przejrzenia się bliżej realiom potencjalnej pracy w naszym kraju.
– Byłem kilka razy w Polsce. Rozmawiałem z ludźmi i próbowałem stworzyć sobie obraz sytuacji. Wrażenie jest bardzo pozytywne. Czuję, że mogę wnieść swój wkład swoim doświadczeniem i wiedzą – czytamy wypowiedź Stoeckla dla dagbladet.no. Jednocześnie nowy pracownik PZN podkreślił, iż nadal będzie mieszkał z rodziną w Oslo, skąd będzie dolatywał do Krakowa, gdzie mieści się siedziba naszej federacji.
Stoeckl został także zapytany o poprzedni sezon w wykonaniu kadry Thurnbichlera. – To, co wydarzyło się zeszłej zimy, wynika z kilku czynników. Polska jest na drodze do odbycia zmiany pokoleniowej. Staje się to także częścią zadania: zniwelowanie luki międzypokoleniowej, aby kolejne mogło ono wykorzystać swój potencjał – odpowiada.
Tyrolczyk wiosną rozwiązał kontrakt z Norweskim Związkiem Narciarskim za porozumieniem stron. Rezygnacja z dalszej kooperacji ze Skandynawami była pokłosiem działań norweskich skoczków, którzy na przełomie stycznia i lutego publicznie wyrazili niechęć kontynuowania współpracy z wieloletnim szkoleniowcem kadry narodowej. Stoeckl po raz ostatni pojawił się w gnieździe trenerskim – jako trener Norwegów – podczas Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich 2024 w Bad Mitterndorf.
Nowym trenerem norweskiej kadry, którą w nadchodzącym sezonie czeka domowy start podczas światowego czempionatu w Trondheim, został Magnus Brevig – wieloletni asystent Stoeckla. Austriak przekazał serwisowi dagbladet.no, że nie ma już kontaktu ze swoimi dotychczasowymi podopiecznymi z reprezentacji Norwegii.
Bratland zwraca uwagę na dobrą znajomość Stoeckla z Thurnbichlerem. Główny szkoleniowiec Biało-Czerwonych był bowiem uczniem nowego dyrektora sportowego ds. skoków i kombinacji w PZN za czasów uczęszczania do gimnazjum sportowego w Stams, gdzie Stoeckl pracował przed transferem do norweskiej ekipy, z którą przepracował trzynaście lat – osiągając ogromne sukcesy na arenie międzynarodowej.
– Nie mogę się doczekać poznania systemu szkolenia w polskich skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Mam nadzieję, że dzieląc się moim doświadczeniem, będziemy mogli wspólnie zbudować silny zespół i zabezpieczyć przyszłość naszego sportu na wiele lat. Celem naszej współpracy jest opracowanie długoterminowej strategii rekrutacji, kształcenia trenerów, rozwoju technicznego i pracy naukowej. Proszę wszystkich o cierpliwość, abym mógł zrozumieć, w jakim punkcie dzisiaj jesteśmy i w jakim kierunku zmierzamy – czytamy wypowiedź Stoeckla w środowym komunikacie PZN.
Alexander Stoeckl podpisał dwuletni kontrakt z PZN, z możliwością przedłużenia. Austriak będzie zatem współpracował z Polakami co najmniej do końca sezonu 2025/26.