Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

„Brakuje systematyczności” – Dawid Kubacki po zmaganiach w Wiśle

Dawid Kubacki niedzielny konkurs indywidualny w Wiśle (HS134) ukończył na czternastej pozycji. Medalista olimpijski z Pekinu pozytywnie ocenia swój występ na skoczni im. Adama Małysza. Jak sam przyznaje, takie konkursy są przydatne, aby wiedzieć, nad czym pracować.


Mistrz świata z 2019 roku niedzielne zmagania konkursowe rozpoczął od skoku na 128. metr. W finałowej serii uzyskał wynik 123,5 metra, co uplasowało go na czternastej pozycji. – Myślę, że takie zawody pokazują, że rezerwy są. Jest nad czym pracować i trzeba po prostu nad tym w spokoju się skupić – mówi Kubacki.

– Myślę, że pewne pozytywy z tego weekendu wyciągnę, bo był zrobiony krok do przodu. Uważam, że pokazywałem całkiem fajne pojedyncze skoki. Jest to jeszcze skakanie w kratkę i brakuje systematyczności. W sobotę dwa skoki z trzech były przyzwoite, w niedzielę jeden w prolog – dodaje.

Dawid Kubacki nie znalazł się w składzie na następne zawody z cyklu Letniego Grand Prix. Skoczek podkreśla, że ten czas chce wykorzystać na trening. – Jestem spokojny, bo chociażby po tym weekendzie wiem, że to czucie wraca. Brakuje troszkę systematyczności. Do Rasnova nie pojadę, więc będzie czas na spokojny trening, żeby to wszystko wdrożyć, oddać pięć-sześć skoków i popracować nad systematycznością. Myślę, że przez kilka takich treningów będę w stanie sobie to wypracować – mówi zawodnik o swoich najbliższych planach.

W Wiśle zabrakło kadry Niemiec, a także Austriacy nie pojawili się najlepszym składem. Dawid Kubacki pytany o to, czy takie konkursy mają przełożenie na wyniki zimą, odpowiada: – Myślę, że te ostatnie konkursy Letniego Grand Prix to będzie etap, w którym zobaczymy, w jakim jesteśmy miejscu. Myślę, że obsada będzie wtedy zupełnie inna.

Dawid Kubacki z dorobkiem 103 punktów aktualnie zajmuje jedenastą pozycję w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix.