Strona główna • Skocznie Narciarskie

Pierwsze opóźnienia prac w Harrachovie

Przed kilkoma tygodniami powiało wreszcie optymizmem zza oceanu. Działacze z Ironwood pozyskali brakujące środki na modernizację obiektu Copper Peak, który ma stać się skocznią "wielką". Drugi tego typu obiekt powstanie w Harrachovie. Tam z kolei doszło już do pierwszych opóźnień w rozpoczęciu prac.


– Po wydaniu pozwolenia na budowę rozpoczynamy przetarg o generalnego wykonawcę robót. Inwestycja zostanie podzielona na trzy części. Prace nad zeskokiem i korektą profilu chcielibyśmy rozpocząć na początku września - mówił początkiem lata szef czeskich skoków Vit Hacek.

Ogrom formalności związanych z przebudową nie pozwolił na rozpoczęcie prac zgodnie z zakładanym planem. - Przed nami nadal jeszcze cały dość złożony proces administracyjny. Pierwsze prace ziemne będziemy chcieli wykonać jednak jeszcze przed zimą - mówi nam Hacek. - Pozostajemy optymistami jeśli chodzi o zakończenie prac. To, by inauguracyjne zawody odbyły się w sezonie 2025/26, jest nadal realne. Część środków finansowych mamy już zabezpieczonych, mamy też obietnice otrzymania kolejnych - dodaje działacz.

Punkt konstrukcyjny przebudowanej skoczni ma zostać usytuowany na 143 metrze, jego rozmiar będzie wynosił 167 metrów. Jak udało nam się dowiedzieć, czescy działacze nie przewidują wyłożenia obiektu igelitem, jak planują to zrobić Amerykanie z Ironwood, którzy chcą stać się częścią cyklu Letniego Grand Prix.

Od ostatnich konkursów Pucharu Świata w Harrachovie minęło już ponad 10 lat. Duża skocznia w Harrachovie, której przebudowa ma się właśnie rozpocząć, po raz ostatni gościła Puchar Świata w 2011 roku. Trzy lata później, na stojącym tuż obok niej mamucie odbyły się mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Od tego czasu oba obiekty popadają w ruinę.