„W końcu zawody na dużej skoczni” – Paweł Wąsek przed finałem Grand Prix
Paweł Wąsek w sobotę stanie przed szansą wygrania klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2024. W grze o końcowy sukces zagrozić mogą mu już tylko Alex Insam i Jan Hoerl, któremu matematyka nie odbiera szans na triumf. Włoch traci do Polaka 24 punkty, a Austriak 98. W piątek Wąsek zajął 8. miejsce w kwalifikacjach.
– We wtorek poskakaliśmy w Wiśle, mieliśmy tam fajny trening. W środę była siłownia w Szczyrku, a w czwartek trzeba było jechać dalej – mówi Paweł Wąsek o czasie pomiędzy zawodami w Hinzenbach i Klingenthal.
– Wszyscy się cieszymy, że w końcu czekają nas zawody na dużej skoczni. Miejmy nadzieję, że tylko pogoda dopisze i będziemy mogli sobie fajnie polatać. W Wiśle zaczęliśmy przy bardzo mocnym wietrze pod narty, więc pierwszy skok był poza rozmiar skoczni, a później było gorzej <śmiech>… Nieważne. Na dużej skoczni zasada jest ta sama, co na normalnej. Staramy się wykonać to samo, niezależnie od wielkości skoczni. Nic dla nas nowego – kontynuuje Wąsek, który w ostatnim czasie rywalizował na normalnych obiektach w Rasnovie i Hinzenbach.
– Skok treningowy był bardzo fajny, taki mój luźny skok. W kwalifikacjach w przejściu czułem, że zaczyna mi to lecieć do przodu i to był trochę skok na limicie, ale z pewnością siebie i wiarą. Udało się co nieco z niego wyciągnąć – relacjonuje Wąsek, który w serii treningowej był czwarty (137,5 metra), a w kwalifikacjach zajął 8. lokatę (128,5 metra).
– Pogoda na pewno dziś nie była zachęcająca do działania, ale po to tutaj przyjechaliśmy. To nasza praca i chcieliśmy poskakać na dużym obiekcie. Oddałem tylko dwa z trzech zaplanowanych skoków, ale jestem zadowolony. Oba sprawiły mi frajdę, stawiam plus przy tym dniu – dodaje na temat ulewnego dnia w Saksonii, podczas którego przerwano drugą serię treningową.
– Co zadowoli mnie w sobotę? Na pewno lepsza pogoda <śmiech>… Chciałbym, żebyśmy mieli fajne i równe warunki. Wszyscy przyjechali, aby się sprawdzić, więc dobrze, gdyby warunki pozwoliły na to w mniej więcej podobnych warunkach. To byłoby dobre zakończenie letniego sezonu – zaznacza.