Małysz wciąż wierzy, Bachleda poskacze w Zakopanem
"Roar jest w znakomitej dyspozycji i ciągle powiększa przewagę nade mną. Nie wiem więc, jak to będzie z tą drugą lokatą. Zobaczymy co przyniosą kolejne konkursy i jak się w nich zaprezentuję. Może nie wszystko jeszcze stracone. " - optymistycznie mówi Adam Małysz.
Marcin Bachleda wciąż wierzy, że jeśli potrenuje na Wielkiej Krokwi, to będzie w wystarczającej formie, aby pojechać do Planicy:
"Trochę szkoda wyjeżdżać tak szybko, ale Puchar Świata nie jest po to, żeby trenować. Jeśli dobrze pójdzie mi w Zakopanem, powinienem dostać 'kopa'. Dobre skoki zawsze powodują, że człowiek czuje się pewnie. Bo jechać do Planicy żeby skakać po 80 metrów, nie ma sensu" - rozsądnie rozumuje popularny "Diabeł".
Tymczasem już dziś o godzinie 15:30 w fińskim Kuopio odbędą się pierwsze treningi oraz kwalifikacje