Strona główna • Inne

Nie ma chętnych do organizacji FIS Games

To miała być flagowa impreza Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i Snowboardowej (FIS). Na 2028 rok wstępnie zaplanowano pierwszą edycję wielkiej imprezy - FIS Games. Problem w tym, że na dziś nie ma żadnych zainteresowanych jej przeprowadzeniem.


Igrzyska FIS mają być imprezą multidyscyplinarną, a rywalizacja w ich ramach ma trwać 16 dni. Wydarzenie zaplanowano na sezon nieolimpijski i niezwiązany z Mistrzostwami Świata. Celem FIS Games jest zaprezentowanie sześciu dyscyplin olimpijskich FIS, z dodatkową okazją do wyróżnienia wybranych dyscyplin nieolimpijskich, takich jak telemark, narciarstwo szybkie i freeride. 

- Jesteśmy zachwyceni dużym zainteresowaniem organizacją pierwszego tego typu wydarzenia – mówił w listopadzie ubiegłego roku Sekretarz Generalny FIS Michel Vion. - Zarówno Lillehammer jak i Sankt Moritz są znanymi gospodarzami imprez FIS na najwyższym poziomie i wnoszą bogate doświadczenie oraz bogate dziedzictwo sportów zimowych.

Norweska Federacja nie otrzymała jednak od FIS gwarancji finansowych, ani wystarczających informacji dotyczących ryzyka związanego z podpisaniem umowy o organizację imprezy. Dlatego zarząd związku w połowie marca powiedział inicjatywie zdecydowane "nie". Imprezą przez chwilę interesowali się Słoweńcy, ale szybko zarzucili tę ideę, więc cała nadzieja narciarskiej centrali skupiła się na Szwajcarach z Sankt Moritz.

W ostatnim czasie  w szwajcarskiej prasie pojawiły się wypowiedzi członków tamtejszej federacji narciarskiej, z których bezpośrednio wynika, że o ile  popierają oni wciąż samą inicjatywę, to nie mają już interesu w organizacji FIS Games. Co więcej Helweci przymierzają się do złożenia aplikacji o organizację Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym w 2031 lub 2033 roku, pozostają też w grze o Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2038 roku i to na tych imprezach zamierzają skupić swoją uwagę.