Strona główna • Szwajcarskie Skoki Narciarskie

Thurnbichler bił tam rekord. Narciarze dowolni i snowboardziści przejmą olimpijską skocznię

Już w przyszłym roku szwajcarski kurort Sankt Moritz będzie organizatorem imprezy mistrzowskiej rozgrywanej pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i Snowboardowej (FIS). Wszystko będzie działo się na terenie dawnej skoczni olimpijskiej, gdzie o medale powalczą narciarze dowolni i snowboardziści.

Od 17 do 30 marca 2025 roku Sankt Moritz stanie się gospodarzem mistrzostw świata w narciarstwie dowolnym i snowboardingu. Jedną z trzech aren przyszłorocznego wydarzenia będzie skocznia olimpijska rozebrana w 2014 roku, po której dziś pozostały już tylko wspomnienia i tablica upamiętniająca rekordzistów obiektu.

Teren pozostały po 100-metrowej skoczni zostanie zaaranżowany na potrzeby widowiskowej konkurencji Big Air, w przypadku zawodników używających deski, a także nart. Rywalizacja w tym miejscu będzie toczyła się od 25 do 29 marca, a łącznie rozdane zostaną cztery komplety medali. Organizatorzy zakładają, że arena będzie w stanie pomieścić nawet 10 000 widzów jednocześnie.

Ostatnim rekordzistą wyburzonej skoczni olimpijskiej w Sankt Moritz, którą oddano do użytku w 1927 roku, jest Thomas Thurnbichler.

– Dla nas, Austriaków, Sankt Moritz zawsze było wyjątkowym miejscem. Już w listopadzie było tam przeważnie bardzo chłodno. Zawsze, jako uczniowie szkoły sportowej w Stams, udawaliśmy się tam na jedno z pierwszych zgrupowań w ramach przygotowań do zimy. Dość często zatem trenowaliśmy w tym miejscu – wspomina Thurnbichler, zapytany o Sankt Moritz w Szwajcarii.

Aktualny trener polskiej reprezentacji skoczków narciarskich pod koniec sezonu 2003/2004 poszybował tam na odległość 105,5 metra. Tyrolczyk miał wtedy niespełna 15 lat.

– To było dawno temu… Rekordowy skok oddałem podczas zawodów rangi Alpen Cup. Doskonale pamiętam jedno, to był naprawdę piękny dzień, z wiosenną temperaturą. Przed tymi zawodami miałem trudniejszy okres i nadal potrzebowałem jednego porządnego rezultatu, aby dołączyć do kadry B na kolejny sezon. Pierwszy konkurs w Sankt Moritz zakończyłem na drugim miejscu, a następnego dnia wygrałem. Na koniec zawodów ustanowiłem rekord skoczni, z naprawdę ładnym telemarkiem. Wydaje mi się, że otrzymałem nawet 20-punktowe noty za styl. Z perspektywy czasu powiedziałbym, że to fajne wspomnienie z dzieciństwa – opisuje swój wyczyn w wieku 14 lat.

Thurnbichler wygrał omawiany konkurs z przewagą 12,5 pkt. Drugi był Jurij Tepes ze Słowenii, a trzecie miejsce ex aequo zajęli Marc Krauspenhaar z Niemiec i Austriak Christoph Lenz.

Sankt Moritz dwukrotnie było gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich – w 1928 i 1948 roku. Po złote medale w skokach narciarskich sięgali tam Norwegowie – najpierw Alf Andersen, a dwie dekady później Petter Hugsted. W latach 1980-1992 skocznia olimpijska była jednym z przystanków Pucharu Świata. Na przełomie XX i XXI wieku – aż do 2005 roku – odbywały się tam zawody rangi Pucharu Kontynentalnego. Ostatni konkurs padł łupem Borka Sedlaka z Czech.

We wrześniu 2014 roku – po rozebraniu konstrukcji zniszczonej upływem czasu – rozpoczęła się przebudowa skoczni normalnej w Sankt Moritz. Kiedy jesienią 2015 roku okazało się, że modernizacja pochłonie więcej środków, niż planowano, zdecydowano się na przeprowadzenie referendum. Lokalna społeczność sprzeciwiła się dalszym działaniom, których efektem końcowym miała być nowoczesna skocznia HS109. Dodatkowo w planach były mniejsze obiekty dla juniorów. Całość po dziś dzień nie doczekała się realizacji.

Przeczytaj także: Modernizacja skoczni w Sankt Moritz przerwana