Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Paweł Wąsek: Fajnie się bawiłem, ale niedosyt pozostał

Paweł Wąsek podsumował swój występ w piątkowym konkursie duetów w Titisee-Neustadt, podkreślając intensywność dnia i specyfikę zawodów. – Od rana działo się dużo: przymiarki kombinezonów, trening na hali, a potem konkurs. Cały dzień bez chwili przerwy – opowiadał olimpijczyk z Pekinu.


Naturalne tory najazdowe okazały się wyzwaniem. – Rzadko mamy z nimi do czynienia, a tutaj były trochę krzywe. Na rozbiegu czułem, jakbym jechał po schodkach – tłumaczył. Mimo to Wąsek był względnie zadowolony. – Fundament jest solidny, choć błędy na progu wciąż się zdarzają. Cieszy mnie, że mimo tych niedociągnięć skoki były dobre, a przy niektórych odległościach miałem frajdę – dodał.

Wąsek opowiedział również o organizacji dnia. – Nie było nawet czasu zjeść porządnego obiadu. W bufecie na skoczni dostaliśmy bułkę z sosem bolognese, bo zabrakło makaronu – przyznał ze śmiechem. Intensywność konkursu duetów również zrobiła na nim wrażenie. – Wszystko dzieje się szybko: skok, powrót na górę, znowu skok. Nie ma czasu na zastanawianie się czy odpoczynek. Czasem brakuje energii, ale format jest ciekawy – dodał.

Szóste miejsce Wąsek przyjął z mieszanymi uczuciami. – Chciałoby się walczyć o podium, ale konkurs stał na bardzo wysokim poziomie, a warunki były równe. Było wiele skoków ponad 130 metrów, co na pewno dobrze wyglądało dla kibiców – mówił. – Czuję, że jest jeszcze nad czym pracować, ale dzisiaj przede wszystkim dobrze się bawiłem – zakończył z optymizmem.

Sobotnie zawody na Hochfirstschanze ruszą o 16:00. Na 14:30 zaplanowano start kwalifikacji.