Strona główna • Puchar Świata

Paschke wygrywa po raz czwarty w sezonie. „Nie potrafię tego wytłumaczyć"

Pius Paschke sięgnął po kolejne zwycięstwo w Pucharze Świata 2024/25. Niemiec triumfował w sobotnim konkursie indywidualnym w Titisee-Neustadt, wyprzedzając Gregora Deschwandena i Daniela Tschofeniga. 

– To po prostu działa. Staram się trzymać swoich zasad, ale nie potrafię nawet wytłumaczyć co sprawia, że tak często znajduję się na szczycie – mówił po swoim czwartym w sezonie zwycięstwie Paschke. – Dzisiaj zamierzam się tym cieszyć i wznieść toast. Trzeba, bo to, co się teraz dzieje, jest niesamowite – dodał w rozmowie z niemieckimi mediami. 

33-latek oddał skoki na odległości 144 i 138 metrów, co pozwoliło mu wyprzedzić drugiego Gregora Deschwandena o 6,4 punktu, a trzeciego Daniela Tschofeniga już o 12,4 punktu. Niemiec umocnił się także na podium klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata. Paschke ma na swoim koncie już 576 punktów, co daje mu pokaźną przewagę nad drugim Danielem Tschofenigiem (440 pkt.). Trzeci w "generalce" jest Jan Hoerl z dorobkiem 406 punktów.

– Pius po prostu robi swoje. To bezkonkurencyjne i absolutnie światowej klasy – mówił o zwycięskim Niemcu Severin Freund, a kolejny świetny występ swojego podopiecznego chwalił także Stefan Horngacher. 

– Pius wykonał świetną robotę i pewnie wygrał. Można tylko chwalić jego dzisiejszy występ – mówił na antenie ARD szkoleniowiec. – Pius bardzo się rozwinął w ciągu ostatnich kilku lat. Skacze na bardzo wysokim i stabilnym poziomie – dodał. 

W niedzielę na Hochfirstschanze rozegrany zostanie drugi konkurs indywidualny. O godzinie 14:30 w Titisee-Neustadt rozpoczną się kwalifikacje, a zawody zaplanowane są na godzinę 16:00.