Strona główna • Puchar Świata

Okiem Samozwańczego Autorytetu: Kontredans Tyrolski

Kontredans to zbiorowy, figurowy taniec towarzyski pochodzący z Anglii, ale niezwykle popularny we Francji w XVIII i XIX wieku. Potocznie jednak oznacza sytuację, która jest zmienna, ale koniec końców nie prowadzi do żadnego rozstrzygnięcia.


Kontredans wygląda tak. Jak widzicie, mamy dużo podskoków, podrygów, drobienia, kroczków, przesuwania się, kółeczek, bardzo ważny w tym wszystkim jest styl, wrażenia estetyczne, a na końcu wszyscy kończą na tych samych pozycjach. I tyle tego dobrego, że zażyli trochę ruchu, bo ruch to zdrowie. A jak ktoś nie ogarnia kontredansa, to przypomnijcie sobie jak to "tańczyło się stonogę, gdy Krzysiek Krawczyk grał". Stonoga w sumie też tu pasuje. "I prawa nóżka, i lewa nóżka, do przodu, do tyłu i raz, dwa i trzy". Są podskoki, jest do przodu a potem do tyłu. Jak się stonogę tańczy w kółeczku, to też się zwykle kończy w tym samym miejscu, w którym się zaczynało, albo przynajmniej w pobliżu. Ja tam wolę kontredansa, bo stonogę tańczyłem głównie w przedszkolu, a przedszkole kojarzy mi się z przymusowym leżakowaniem, beżowymi rajtuzami i rozgotowaną brukselką. Kontredans kojarzy mi się ciut bardziej elegancko. Niby też rajtuzy, ale takie co nie gryzą w łydki.

Od początku sezonu nasz wodzirej i król balu, sprowadzony swego czasu przez kierownika dyskoteki aż z Innsbrucka, prezentuje nam taki właśnie kontredans. Kontredans Tyrolski. I prawa nóżka, i lewa nóżka, do przodu, do tyłu i raz, dwa i trzy. Dużo słyszymy o stylu, odpowiedniej sylwetce, kroczkach, równowadze, odpowiedniej pozycji, ostatnio było o potrzebie harmonii. Tancerze co chwila zmieniają pozycję. Trochę się spocą, ale nawet specjalnie zadyszki nie złapią. Raz z przodu jest Paweł, za chwilę Aleksander, ale już oto Aleksander się cofa, mignął tam bokiem Kamil, ale Kamil już się odkręca, bo do przodu wychodzi kołowrotkiem Dawid, a jak Dawid się cofnie, to z przodu na chwilę widzimy Jakuba. O jak ładnie się ten Jakub prezentuje, ale ojej, już zrobił kółeczkiem krok w tył, teraz znowu nagle z przodu jest Piotr, ale już się tanecznym krokiem usuwa w tył i znów mamy z przodu Aleksandra. 

Thomas i Aleksander ćwiczą figurę numer 4  - kołowrotek męski

Czasem tancerze schodzą z parkietu, zmieniają ich inni, potem tamci wracają, i ktoś inny robi im miejsce na parkiecie. Zszedł z parkietu Maciej, przyszedł Jakub, potem na parkiet dołączył spóźniony Piotr, ale też zszedł. A potem wrócił, więc miejsce mu zrobił Dawid. I co? I też niewiele z tego wynika, wszystko kończy się z grubsza tak, jak się zaczynało, kółeczka, kroczki do przodu, do tyłu i raz, dwa i trzy. Oto jakie miejsca zajmował już w klasyfikacji generalnej Paweł: 14.,17.,22.,21.,17.,15.,19.,17,19.  Aleksander? 23.,20.,23.,20.,17.,16.,19.,18. Z kolei miejsca Jakuba: 43.,35.,30.,25.,27. A Kamil? 31.,33.,27.,29.,24.,28.,27.,28. Dawid? To już może w skrócie - od 26. do 35., potem nawet 24., a teraz 30., Kontredans Tyrolski trwa, muzyka gra, tancerze wykonują swoje ruchy. I wracają na swoje pozycje. Mówiłem, że wolę kontredansa od stonogi. Ale to nie znaczy, że go lubię. Panie wodzireju, czy można zmienić muzykę? Coś żywszego bym prosił. Więcej energii. Więcej ruchu. 

Paweł Wąsek

Tymczasem u "Bestii z Hinterzarten" żadnego kontredansu, wielka zmiana. Choć akurat nie taka, jakiej by chciał. Tydzień temu Pius Paschke był na ustach niemal wszystkich, bo i wykręcił w pierwszych ośmiu konkursach taki wynik, że brakowało pozytywnych epitetów, by opisać jego formę. Tymczasem w Engelbergu zaliczył spektakularny zjazd. 10. i 18. miejsce to wynik dla lidera pucharu świata znacznie poniżej oczekiwań. I trudno winić tu jedynie warunki, które w ten weekend odgrywały rolę niewiele mniejszą, niż podczas niedzielnego konkursu w Ruce. W tej maszynce coś się wyraźnie zacięło i ciekawe, czy Stefan Horngacher będzie potrafił ją naprawić. Mam wątpliwości. Może Hongacher jest lepszym trenerem, niż Andreas Widhölzl. Ale Paschke to nie klamka w Titisee-Neustadt. Skoczek z Kiefersfelden wypadł tak blado, że lepsi od niego byli zarówno Karl Geiger jak i Andreas Wellinger

No cóż. Paschke musi popracować nad psychiką, bo najwyraźniej ma słabą. Nie to, co ten pan. Sypnęły sie pochwały, to posypał się i Paschke. Zaczęły się medialne spekulacje, coraz częściej było słychać "Vierchnazetournee"... Albo prostu przyszła już ta obniżka formy, która niemal zawsze pojawia się u niego na Turniej. W tym roku już w Engelbergu.

Odnotujmy jeszcze dla potomnych, że po raz osiemnasty w historii, pierwszy w tym sezonie, ale już drugi w tym roku kalendarzowym, Austriacy obsadzili całe podium. Dokonali tego również po raz drugi w Engelbergu. 17.12.2010 sztuki tej dokonali Thomas Morgenstern, Andreas Kofler i Wolfgang Loitzl. Aż mi się zebrało na tabelkę.

                      Całe podium dla skoczków z jednego kraju
kraj liczba pierwszy raz ostatni raz
Austria 18 27.12.1979 Cortina d' Ampezzo 22.12.2024 Engelberg
Norwegia 3 20.03.1982 Szczyrbskie Jezioro 06.12.2020 Niżny Tagił
Japonia 3 01.01.1998 Ga-Pa 01.03.1998 Vikersund
Słowenia 3 26.01.2014 Sapporo 25.03.2022 Planica
Finlandia 2 03.03.2001 Oberstdorf 28.01.2006 Zakopane
Niemcy 1 15.12.1990 Sapporo 15.12.1990 Sapporo

Jak się można było spodziewać - Austria a potem długo nic. A skoro już jesteśmy przy tabelkach...

            Czołówka weekendu w Engelbergu
Lp zawodnik kraj przybytek pkt. wPŚ
1 Daniel Tschofenig Austria 180 636 2
1 Jan Hörl Austria 180 631 3
3 Gregor Deschwanden Szwajcaria 105 464 5
4 Johann André Forfang Norwegia 86 186 13
5 Stefan Kraft Austria 78 467 4
6 Karl Geiger Niemcy 74 181 9
7 Maximilian Ortner Austria 69 286 8
8 Andreas Wellinger Niemcy 66 382 6
9 Kristoffer E. Sundal Norwegia 52 355 7
10 Anže Lanišek Słowenia 48 226 10
  Paweł Wąsek Polska 35 141 19
  Aleksander Zniszczoł Polska 32 144 18
  Piotr Żyła Polska 16 21 41
  Kamil Stoch Polska 13 57 28
  Jakub Wolny Polska 4 63 26
  Dawid Kubacki Polska 0 49 30

Paschke, do tej pory regularnie na czele tego zestawienia, w Engelbergu się nawet nie załapał do czołowej dychy. W Pucharze Narodów my mieliśmy znów mijankę ze Szwajcarią, oczywiście na naszą niekorzyść. Dzięki znakomitemu, ósmemu miejscu (choć nie najlepszmu w życiu) Bułgar przeskoczył z ostatniego miejsca od razu trzy reprezentacje.

             Poczet Podiumowiczów 22.12.2024
Lp zawodnik kraj 1. 2. 3. suma wPŚ
1 Pius Paschke Niemcy 5 1 1 7 1
2 Jan Hörl Austria 2 3 0 5 3
3 Daniel Tschofenig Austria 2 2 2 6 2
4 Andreas Wellinger Niemcy 1 0 0 1 6
5 Gregor Deschwanden Szwajcaria 0 2 1 3 5
6 Stefan Kraft Austria 0 1 3 4 4
7 Michael Hayböck Austria 0 1 0 1 11
8 Kristoffer E. Sundal Norwegia 0 0 1 1 7
9 Maximilian Ortner Austria 0 0 1 1 8
10 Karl Geiger Niemcy 0 0 1 1 9

W zwycięstwach Niemcy wciąż prowadzą z Austriakami 6 do 4. Ale już w podiach  - Austria 17:13 Reszta Świata. Deklasacja. 

              Plastikowa Kulka 22.12.2024
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Casey Larson USA 6 n
2 Antti Aalto Finlandia 6 34
3 Valentin Foubert Francja 6 24
4 Muhammed Ali Bedir Turcja 5 n
4 Roman Koudelka Czechy 5 n
4 Erik Belshaw USA 5 n
7 Fatih Arda İpcioğlu Turcja 5 44
8 Niko Kytösaho Finandia 5 40
9 Stephan Layhe Niemcy 5 31
10 Władimir Zografski Bułgaria 5 27

Roman Koudelka zaznaczył swoja obecność na skoczni w ten sposób, że został sklasyfikowany w plastikowej kulce. 

Zasady Plastikowej Kulki możecie znaleźć w tym felietonie.

Cytat zupełnie na temat:

"- A co do składu następny konkurs, to myślę, że to będzie wyglądało tak, że po konkursie usłyszymy, że zdecydują jakieś tam umowne treningi kiedyś tam...

- A później znienacka...

- Przerabialiśmy to już parę razy w tym sezonie. Wiarygodność tych komunikatów po konkursie jest taka, jakby wychodziły z kancelarii premiera."

Igor Błachut i Michał Korościel

Cytat zupełnie nie na temat:

"Take what you want, take what you need

Take anything, but just leave some for me

So take what you like, if you like what you see

There's a price to be paid 'cause it sure ain't for free"

Joe Elliot

I oto pierwszy period Pucharu Świata Mężczyzn w Skokach Narciarskich 2024/2025 mamy już za sobą. Jak bym ocenił ten period w wykonaniu naszych skoczków? A tak. Ale co wydarzyło się w pierwszym periodzie, pozostaje w pierwszym periodzie. Na drugi, najkrótszy period składają się tylko konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Tu nadmienię, że FIS wymyśliła sobie, że w zasadzie puchar świata i letnia grand prix są już jakby razem, ale jednak osobno. Jak to FIS. Zasadniczo mówimy o periodzie trzecim i czwartym, bo dwa pierwsze były niby latem. Ale punkty do dwóch imprez zlicza się osobno, i daje się dwie nagrody, więc skoro niby razem, a jednak osobno, to ja jednak wolę osobno, i trudno żeby osobna impreza się zaczynała od periodu trzeciego. Wobec tego uparcie będę pisał pierwszy i drugi. Zatem drugi period to Turniej Czterech Skoczni. A  podczas Turnieju Czterech Skoczni tylko dwie rzeczy są pewne: system KO i złoty orzeł.

Ceterum autem censeo notas artifices esse delendas.

***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.