Thomas Thurnbichler: „Potrzebujemy bardziej płynnych i harmonijnych skoków"
Najlepszy - Aleksander Zniszczoł na czternastym, najgorszy - Kamil Stoch na trzydziestym siódmym miejscu. W sumie czterech skoczków uzbierało w niedzielę 47 punktów. Warunki były trudne, ale dla wszystkich. Thomas Thurnbichler podsumował krótko niedzielne zawody.
- Nie jestem zadowolony. Dziś skoki były twarde, sztywne, nie były harmonijne. Zawodnicy zrobili, co mogli w tych warunkach, które nie były oczywiście dobre. Ale zobaczyłem zbyt duże różnice między skokami w pierwszej a w drugiej serii - powiedział trener polskiej kadry A Kacprowi Merkowi z Eurosportu.
- Olek skoczył bardzo dobrze w drugiej serii. Piotr niby też solidnie, ale jednak ten skok był spóźniony. Ale musimy pokazywać bardziej gładkie, płynne, harmonijne skoki. Dziś widzieliśmy trochę małych błędów, nad tym będziemy musieli popracować, to trzeba poprawić. Ale najpierw musimy trochę odpocząć. Ostatnio ciężko pracowaliśmy i zrobiliśmy dużo kroków do przodu. Więc krotki odpoczynek po zawodach, a potem ruszymy z nową mocą i czekamy już na Turniej Skoczni - podsumował austriacki szkoleniowiec.
Thomas Thurnibichler dodał też, że decyzja o składzie polskiej drużyny na Turniej Czterech Skoczni zapadnie po dyskusji w sztabie trenerskim oraz po konsultacji z trenerem Klimowskim odnośnie formy Dawida Kubackiego, który pod jego okiem trenował w Zakopanem. Czasu na odpoczynek i wybory nie będzie jednak dużo. Z racji takiego, a nie innego układu kalendarza, między zakończeniem zawodów w Engelbergu a kwalifikacjami w Oberstdorfie upłynie tylko 6 dni.