Kubacki poza konkursem w Oberstdorfie. Co zrobi Thurnbichler?
Tylko czterech reprezentantów Polski weźmie udział niedzielnym konkursie w Oberstdorfie, który rozpocznie rywalizację o Złotego Orła w sezonie 2024/25. Sobotnich kwalifikacji na 137-metrowym obiekcie nie przebrnął Dawid Kubacki, którego Thomas Thurnbichler nie zamierza natychmiastowo odsyłać do domu.
– Za nami trudny dzień. Nie zaczęliśmy dobrze w seriach treningowych, po czym staraliśmy się poprawić. Dla Piotrka Żyły to był solidny dzień, podczas którego oddawał swoje normalne skoki. Na pewno nie były to jednak jego optymalne skoki – mówi Thomas Thurnbichler, nawiązując do występu 14. zawodnika sobotnich kwalifikacji.
W niedzielnym konkursie zobaczymy także Jakuba Wolnego (25. miejsce w kwalifikacjach), Aleksandra Zniszczoła (38. lokata) i Pawła Wąska (42. pozycja).
– Paweł Wąsek i Olek Zniszczoł? Od początku zmagali się z pozycją najazdową i próbowali rozwiązać ten problem w drugiej serii treningowej i kwalifikacjach, przez co wszystko było bardzo kontrolowane. Do tego w kwalifikacjach trafili na trudne warunki. Kuba Wolny wykonał kilka kroków naprzód przez cały dzień, zmierza we właściwym kierunku – analizuje austriacki szkoleniowiec.
W niedzielę na Schattenbergschanze zabraknie Dawida Kubackiego, który w kwalifikacjach został sklasyfikowany dopiero na 53. pozycji.
– Dawid Kubacki? Zbyt wysoka pozycja najazdowa, z której nie da się dobrze pchać na progu. Wszystko zaczynało się od klatki piersiowej, a do tego działo się to zdecydowanie za późno na progu. To wszystko doprowadziło do takiego skoku kwalifikacyjnego – wyjaśnia Thurnbichler.
Tyrolczyk zachowuje cierpliwość i nie zamierza podejmować pochopnych decyzji dotyczących składu na kolejne etapy 73. Turnieju Czterech Skoczni.
– Turniej dopiero się zaczął. Tak, Dawid nie dostał się do konkursu w Oberstdorfie, ale będziemy działać z dnia na dzień. Uważam, że to byłoby niesprawiedliwe, gdybyśmy natychmiast wyrzucili go z drużyny. Powinniśmy dać mu trochę czasu na poprawę. Ostatnie skoki treningowe były na pewno lepszymi skokami w jego wykonaniu. Nadal nie był to Dawid w szczytowej formie, ale było lepiej. Spróbujmy zatem dać mu szansę, aby przeniósł skoki treningowe na zawody i sprawdzimy, ile będzie to warte. Jak będzie wyglądać dalsza część Turnieju? Decyzje będą podejmowane później – kończy Thurnbichler.