Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

„Nie chcę już uciekać. Jestem sobą” – Andrzej Stękała po utracie ukochanej osoby

– Długo zastanawiałem się, czy kiedykolwiek znajdę w sobie siłę, by napisać te słowa. Przez lata żyłem w cieniu strachu, w ukryciu, obawiając się, że to, kim naprawdę jestem, może mnie zniszczyć – przekazał Andrzej Stękała w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych.

– To, co teraz napiszę, jest dla mnie najtrudniejsze w życiu. Przez lata żyłem w ukryciu, z lękiem, że to, kim jestem, może przekreślić wszystko, na co tak ciężko pracowałem. Dziś jednak nie chcę już uciekać. Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem. Przez lata ukrywałem to przed światem – przed Wami, przed mediami, a czasem nawet przed samym sobą – czytamy w noworocznym wpisie 29-latka.

– W 2016 roku spotkałem osobę, która zmieniła moje życie. Był moją ostoją, wsparciem, moim największym kibicem. Razem dzieliliśmy życie, pasje, radości i trudne chwile. Był dla mnie wszystkim – moim domem, moim sercem. Kochaliśmy się w ciszy, ukrywając naszą miłość przed światem, by chronić to, co dla nas najważniejsze – kontynuuje drużynowy medalista mistrzostw świata z 2021 roku.

– W listopadzie ubiegłego roku straciłem go. Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął. Świat, który budowaliśmy razem, rozpadł się na kawałki. Każdy dzień bez niego jest walką, ale jednocześnie przypomnieniem, jak bezgranicznie kochałem i jak bardzo byłem kochany – pisze Stękała.

– Dziś, 1 stycznia, rozpoczynam nowy rozdział. Nie chcę już dłużej ukrywać tego, kim jestem. Jestem sobą – człowiekiem, który kochał i wciąż kocha. I wiem, że on chciałby, bym dalej żył w zgodzie ze sobą. Proszę Was o zrozumienie i szacunek. Moja historia jest opowieścią o miłości, która zasługuje na światło, nie na cień – dodaje.

– Dziękuję tym, którzy byli przy mnie przez te wszystkie lata, zwłaszcza rodzinie, przyjaciołom. To dzięki Wam znajduję odwagę, by się otworzyć. Do końca swoich dni będę niósł w sercu jego imię. Życzę Wam wszystkim miłości i odwagi w nadchodzącym roku – zakończył Andrzej Stękała.

29-latek z Dzianisza zadebiutował w Pucharze Świata 19 grudnia 2015 roku w Engelbergu, gdzie zajął 27. miejsce. Jak dotąd jego najlepszym sezonem była zima 2020/21, podczas której stanął na drugim stopniu podium Pucharu Świata w Zakopanem, a także zdobył zespołowy brąz przy okazji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Oberstdorfie. Stękała do bieżącego sezonu przygotowywał się w podhalańskiej grupie bazowej. W grudniu próbował swoich sił podczas Pucharu Świata w Wiśle, gdzie dwukrotnie odpadł w kwalifikacjach. Pod koniec 2024 roku dostał szansę w Pucharze Kontynentalnym w Engelbergu, skąd nie przywiózł punktu.