Strona główna • Puchar Świata

Okiem Samozwańczego Autorytetu: Powrót Samurajów

Wow. To był weekend w wykonaniu skoczków z Kraju Wschodzącego Słońca. Smok się przebudził i w jeden weekend zwyciężył po raz 33. i 34 w karierze. Ale przecież nie tylko Ryōyū Kobayashi błyszczał w Sapporo. Cała japońska kadra wyglądała tak, jakby wielkie stado Maneki-Neko cały weekend machało im lewymi łapkami. 

Szast Prast i Ryōyū przeskoczył Jensa Weißfloga w klasyfikacji skoczków z największą liczbą wygranych konkursów pucharu świata. Teraz do pokonania jest Janne Ahonen potem - niestety - dwaj Polacy. A że prędzej czy później się to stanie, to raczej pewne. Japończyk ma dopiero 28 lat i jeszcze wiele sezonów przed sobą. 

Samuraje są w gazie

A że rekordzista świata z Akureyri ma też wielki talent, to nikomu tłumaczyć nie trzeba. Rzućmy okiem na osiem sezonów w pucharze świata skoczka z Hachimantai. Dwa razy zdobył Kryształową Kulę, był ponadto 2.,3.,4.,5.,24. i 42. Oczywiście te dwa niskie miejsca to jego dwie pierwsze zimy w elicie. Kobayashi po raz trzeci w karierze wywalczył też dubeltowe zwycięstwo. Pierwsze miało miejsce w Ruce w listopadzie 2018 roku, drugie - również w Sapporo - dwa lata temu. Pół sezonu skakał na pół gwizdka. Potem odpuścił sobie Zakopane i wrócił odmieniony. Owszem, tydzień temu w Lake Placid przydarzyła mu się największa wpadka sezonu - odpadnięcie w kwalifikacjach. Ale to była anomalia. U siebie nie miał sobie równych. Skakał tak, że przypomniał wszystkim swoje wielkie chwile z zeszłych sezonów. Dał sygnał, że walka o medale w Trondheim wcale nie musi się toczyć między Austriakami a Forfangiem.

Zresztą oprócz Japończyka w Sapporo ocknął się też Marius Lindvik. Norweg przypomniał sobie wreszcie jak się skacze. Jego nazwisko też pewnie trzeba będzie brać pod uwagę przy typowaniu faworytów do medali w Norwegii. Oczywiście nie można też zupełnie skreślać Słoweńców, bo aż trzech z nich stawało już tej zimy na podium. Ale póki co who is who w skokach prezentuje się tak: Austriacy, Johann André Forfang i Ryōyū Kobayashi.

Niko Kytösaho ostro trenuje przed decydującą rozgrywką o Plastikową Kulkę

Ale jak wspominałem - ściany Okurayamy pomagały gospodarzom kolektywnie. W sobotę punktowało ich czterech, a w niedzielę pięciu. Zarówno jedno jak i drugie zdarzyło się im dopiero po raz drugi. Dwa najlepsze konkursy skoczył Sakutaro Kobayashi. Yukiya Satō zapunktował drugi raz tej zimy. A Ren Nikaidō i Naoki Nakamura skakali przy górnej granicy swoich tegorocznych możliwości. Oczywiście najbardziej na punktacji zaważyły dwa zwycięstwa Smoka, ale tak czy owak Japończycy do Pucharu Narodów dorzucili w sobotę 165 a w  niedzielę 153 punkty. Do tej pory ich najlepszym wynikiem w konkursie indywidualnym było 81 oczek. Co się dziwić, że japoński Shinkasen zostawił daleko w tyle zarówno PKP jak i  Schweizerische Bundesbahnen. A przez okno ostatniego wagonu macha rywalom chusteczką 52-letni Noriaki Kasai, który właśnie po raz 579. wystąpił w konkursie Pucharu Świata. 

Chciałem powiedzieć, że chusteczką pomachał też Polakom Alexander Stöckl, ale on po prostu trzasnął drzwiami. I niespecjalnie mu się dziwię. Adam Małysz jako prezes Polskiego Związku Narciarskiego podejmował decyzje lepsze i gorsze, odnosił sukcesy i ponosił porażki, zarządza raz lepiej, raz gorzej. Ale to, co się odwaliło wokół Austriaka, to była wtopa, która wokół związku i samego prezesa zostawiła niemiły swądek. W dodatku od oświadczenia Stöckla minęły już prawie 3 doby, a PZN w zasadzie nie odniósł się do decyzji oraz komentarza byłego dyrektora-koordynatora. Suchy komunikat, że zarząd otrzymał od niego pismo, trudno nazwać skuteczną polityką komunikacyjną. Może zamiast odpierać zarzuty, postanowiono, że bardziej elegancko będzie sprawę przemilczeć. Wielu mądrzejszych ode mnie powiedziało już na ten temat wiele mądrych rzeczy, nie będę tego powtarzał. Dodam tylko jedną drobnostkę. Ci, którzy bronią zachowania Adama Małysza słowami "w sumie dobrze, Stöckl dużo zarabiał, a nie wiadomo w sumie czym się zajmował", pomagają prezesowi jak topiącemu się człowiekowi poprzez rzucanie mu worków z ziemniakami. Każdy, kto ma choć 15 wiosen między datą urodzenia a dniem dzisiejszym, i chociażby blade pojęcie o pracy zarobkowej, doskonale wie, że zarówno ustalenie zakresu obowiązków, jak i wysokości uposażenia leży w gestii pracodawcy. Jeśli więc Stöckl nie wiadomo czym się zajmował, i kosił grubą kasę, to na pewno nie była to jego wina. I to w sumie wszystko, co mam do powiedzenia na temat tej smutnej historii. 

Masz. Siedemnaście. Nieodsłuchanych. Wiadomości.

Chyba nam się wyklarował skład na Trondheim. Jeśli jednoczesny występ Kamila Stocha i Macieja Kota miał na celu ułatwienie Thurnowi decyzji, kto pojedzie na imprezę w charakterze rezerwowego, to Kamil rozstrzygnął dylemat na swoją korzyść. Inna sprawa, że my wciąż uprawiamy kontredans, więc w sumie nie wiadomo, kto będzie rezerwowym. Stoch leci jako rezerwowy, a po treningach na miejscu może się okazać, że będzie drugim po Wąsku pewniakiem. Bo dla mnie Paweł Wąsek pozostaje pewniakiem. Być może nie siadła mu Okurayama, może latanie wokół naszej pięknej planety trochę go rozregulowało. Ale jestem pewien, że w Skandynawii wróci na swój stabilny, przyzwoity poziom. Natomiast w ogóle nie biorę pod uwagę takiego scenarusza, że trener zabierze tylko pięciu skoczków. Ostatnio zawsze, gdy jakiś Polak bronił tytułu i przysługiwało nam pięć miejsc, braliśmy sześciu. Ja wiem, że teraz jest inna bajka, że forma taka, że w sumie te nasze kochane siekierki i kijki będą tam się biły o pietruszkę, ale przecież po pierwsze kibice i sponsorzy, a po drugie to są skoki, a w skokach takie cuda już widzieliśmy, że każdą szansę po prostu trzeba wykorzystywać. Póki życia, póty nadziei. A gdyby cud się wydarzył, to ja z radością, nawet nie wzywany do tablicy, odszczekam te siekierki i kijki. Wezmę kilka lekcji u swojego psa, jakby co. 

Jako że Noriaki zaliczył ten 579. występ, to dorzucę Wam w gratisie dzisiaj tabelkę z klubem 300+. Nasi skoczkowie Was nie rozpieszczają, to chociaż ode mnie dostaniecie coś ekstra.

            Klub 300+ 16.02.2025
Lp zawodnik kraj liczba  
1 Noriaki Kasai* Japonia 579
2 Simon Amman* Szwajcaria 510
3 Kamil Stoch* Polska 456
4 Janne Ahonen Finlandia 412
5 Piotr Żyła* Polska 386
6 Jakub Janda Czechy 361
7 Manuel Fettner* Austria 358
8 Wolfgang Loitzl Austria 356
9 Roar Ljøkelsøy Norwegia 350
10 Adam Małysz Polska 349
11 Peter Prevc Słowenia 345
12 Daiki Itō Japonia 341
13 Roman Koudelka* Czechy 336
14 Dawid Kubacki* Polska 328
15 Robert Kranjec Słowenia 325
16 Stefan Kraft* Austria 324
17 Michael Hayböck* Austria 319
18 Andreas Kofler Austria 309
19 Martin Hölwarth Austria 308

Gwiazdką oznaczeni skoczkowie aktywni.

                 Czołówka weekendu w Sapporo
Lp zawodnik kraj przybytek pkt. wPŚ
1 Ryōyū Kobayashi Japonia 200 566 11
2 Marius Lindvik Norwegia 125 474 16
3 Jan Hörl Austria 123 1423 2
4 Daniel Tschofenig Austria 100 1606 1
5 Domen Prevc Słowenia 92 403 17
6 Stefan Kraft Austria 85 1027 3
7 Johann André Forfang Norwegia 78 955 4
8 Kristoffer Eriksen Sundal Norwegia 58 678 8
9 Manuel Fettner Austria 56 282 19
10 Maximilian Ortner Austria 51 665 8
  Paweł Wąsek Polska 26 459 14
  Kamil Stoch Polska 24 88 36
  Maciek Kot Polska 13 13 51
  Aleksander Zniszczoł Polska 0 185 24
  Jakub Wolny Polska 0 105 33
  Dawid Kubacki Polska 0 102 34
  Piotr Żyła Polska 0 66 39

Matematyczne szanse na końcowy triumf zachowało już tylko trzech skoczków. I tych, którzy się cieszą, że niedzielę po raz drugi tej zimy zabrakło na podium Austriaka, zasmucę wiadomością, że to do tego kraju pojedzie w marcu puchar. Zresztą - mogło ich w niedzielę zabraknąć na podium, ale wśród 10 najlepiej punktujących skoczków weekendu i tak połowa to oni.

                     Podiumowicze 16.02.2025
Lp zawodnik kraj 1. 2. 3. suma wPŚ
1 Daniel Tschofenig Austria 8 2 5 15 1
2 Pius Paschke Niemcy 5 1 1 7 5
3 Jan Hörl Austria 2 9 2 13 2
4 Stefan Kraft Austria 2 1 4 7 3
5 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 0 0 2 11
6 Johann André Forfang Norwegia 1 4 1 6 4
7 Domen Prevc Słowenia 1 0 2 3 17
8 Andreas Wellinger Niemcy 1 0 0 1 9
9 Timi Zajc Słowenia 1 0 0 1 16
10 Gregor Deschwanden Szwajcaria 0 3 1 4 6
11 Michael Hayböck Austria 0 1 2 3 12
12 Anže Lanišek Słowenia 0 1 1 2 10
13 Marius Lindvik Norwegia 0 1 0 1 13
14 Maximilian Ortner Austria 0 0 2 2 8
13 Kristoffer E. Sundal Norwegia 0 0 1 1 7
14 Karl Geiger Niemcy 0 0 1 1 15

Smok wszedł w tabelkę z ramką. Od razu na piąte miejsce.

           Plastikowa Kulka 16.02.2025
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Felix Hoffmann Niemcy 11 48
2 Niko Kytösaho Finandia 11 47
3 Pius Paschke Niemcy 11 5
4 Killian Peier Szwajcaria 7 32
5 Casey Larson USA 6 n
6 Roman Koudelka Czechy 6 60
7 Fatih Arda İpcioğlu Turcja 6 53
8 Antti Aalto Finlandia 6 42
9 Valentin Foubert Francja 6 27
10 Junshiro Kobayashi Japonia 5 n
10 Muhammed Ali Bedir Turcja 5 n
10 Felix Trunz Szwajcaria 5 n
13 Erik Belshaw USA 5 49
14 Stephan Leyhe Niemcy 5 39
14 Lovro Kos Słowenia 5 35
16 Władimir Zografski Bułgaria 5 30
17 Naoki Nakamura Japonia 5 26
18 Aleksander Zniszczoł Polska 5 24
19 Domen Prevc Słowenia 5 17
20 Maximilian Ortner Austria 5 8

Do Piusa chyba wreszcie dotarło, że nie ma już szans na puchar świata, więc bardzo aktywnie zaczął walczyć o Plastikową Kulkę 2024/2025. Ale walka na szczycie jest ostra. Kytösaho traci do Hoffmana nie tylko jedną pozycję w pś, ale to jest też tylko jeden punkcik pś!

Zasady Plastikowej Kulki możecie znaleźć w tym felietonie.

Cytat zupełnie na temat:

"- Niemcy chyba zaczęli wykonywać nerwowe ruchy.

 - Co oni wiedzą o nerwowych ruchach..."

Michał Korościel i Igor Błachut

Cytat zupełnie nie na temat:

"Czy widzisz tę zgraję?

Tych ludzi, te psy?

To polowanie to nie są już sny

Ona była wodą, on wodę tę pił

Razem spłoszeni, razem bez sił"

Janusz Panasewicz

I tak moi drodzy, skoczkowie oblecieli sobie dwa kontynenty, żeby powrócić do Europy. Konkretnie, wszyscy teraz wrócą do kolebki skoków narciarskich - Norwegii. Albowiem w Norwegii, a konkretnie w uroczo położonym nad fiordem Trondheim mieście - o niespodzianko - zwanym Trondheim, odbywać się będzie impreza sezonu. A w Trondheim tylko dwie rzeczy są pewne: pierwsza - Piotr Żyła będzie dzielnie bronił tytułu mistrza świata. I duga - zabierze tam swoje gitary.

Ceterum autem censeo notas artifices esse delendas.

***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.