MŚ w Trondheim: Nowa godzina konkursu drużynowego (listy startowe)

Czwartek na mistrzostwach świata w Trondheim ma dla skoczków narciarskich stać pod znakiem konkursu drużynowego mężczyzn oraz kwalifikacji kobiet na dużej skoczni. Organizatorzy obawiają się jednak niekorzystnych prognoz pogodowych. Z tego powodu już w środę zapadła decyzja o zmianie w programie czempionatu.

Przypomnijmy, iż pierwotnie czwartkowy konkurs drużynowy mężczyzn miał rozpocząć się o 16:20. Z kolei na 20:30 wyznaczono kwalifikacje kobiet na dużej skoczni. Oba wydarzenia miały zostać poprzedzone godzinę wcześniej serią próbną.

Na czwartek zapowiadane są jednak wyjątkowo niekorzystne warunki pogodowe. W okolicach 15:00-16:00 wiatr na skoczni w Trondheim ma osiągać średnią prędkość 6-9 m/s, w porywach uzyskując 19 m/s. Dopiero w kolejnych godzinach ma nastąpić stopniowa poprawa warunków.

Na niekorzystne prognozy natychmiastowo zareagował komitet organizacyjny mistrzostw świata w Trondheim. W środę wieczorem zapadła decyzja o zmianie w programie na czwartek. Panowie pojawią się na skoczni dopiero o 16:00, aby przystąpić do serii próbnej. Konkurs drużynowy rozpocznie się natomiast o 17:05. Harmonogram rywalizacji kobiet pozostaje bez zmian.

W środę medalową rywalizację na dużej skoczni rozpoczął konkurs drużyn mieszanych. Po złoto pewnie sięgnęła Norwegia, która wyprzedziła zespoły Słowenii i Austrii. Polska w składzie: Pola Bełtowska, Dawid Kubacki, Anna Twardosz i Aleksander Zniszczoł zajęła ósme miejsce w piętnastozespołowej stawce.

Czwartek w Trondheim ma rozpocząć się od konkursu drużynowego mężczyzn. Na starcie ujrzymy jedenaście reprezentacji narodowych - Chiny, Kazachstan, Finlandię, Stany Zjednoczone, Szwajcarię, Polskę, Japonię, Słowenię, Niemcy, Norwegię oraz Austrię.

Za głównego faworyta konkursu uznawana jest reprezentacja Austrii. Podopieczni Andreasa Widhoelzla nie będą jednak mieli łatwego zadania. Za ich największych rywali uznawani są bowiem gospodarze mistrzostw, Norwegowie. W walce o medal powinny liczyć się również Słoweńcy i Niemcy.

Polacy przystąpią do konkursu w składzie: Aleksander Zniszczoł (nr 6-1), Jakub Wolny (nr 6-2), Paweł Wąsek (nr 6-3) oraz Dawid Kubacki (nr 6-4). Biało-Czerwoni są w dużej mierze typowani do walki z Japonią i Stanami Zjednoczonymi o piąte miejsce w dzisiejszych zawodach.

Zdaniem bukmacherów (Superbet) największe szanse na triumf w czwartkowym konkursie drużynowym ma reprezentacja Austrii (kurs: 1.30). Wysoko stoją również szanse Norwegii (4.50). Niżej stoją akcje Słowenii (11.00) i Niemiec (20.00).

Reprezentacja Polski do tej pory brała udział w siedemnastu oficjalnych konkursach drużynowych MŚ na dużej skoczni. Nieoficjalnie, Biało-Czerwoni zadebiutowali w 1970 roku w Wysokich Tatrach, kiedy to zespół w składzie Tadeusz Pawlusiak, Stanisław Gąsienica-Daniel, Józef Przybyła i Adam Krzysztofiak zajął piąte miejsce. Konkurs drużynowy oficjalnie pojawił się na mistrzostwach świata w 1982 roku w Oslo. W tamtych zawodach Biało-Czerwoni w trzyosobowym zespole - Stanisław Kawulok, Bogdan Zwijacz i Piotr Fijas (ówczesny regulamin zaliczał do noty zespołu wyłącznie trzy najlepsze z grona czterech wyników drużyny, co dopuszczało możliwość zgłaszania trzyosobowych ekip) zostali sklasyfikowani na czternastym miejscu.

Po raz pierwszy Polacy otarli się o medal w 2007 roku w Sapporo. Zespół w składzie Kamil Stoch, Piotr Żyła, Robert Mateja i Adam Małysz na półmetku rywalizacji był czwarty z minimalną stratą punktową do podium. Ostatecznie Biało-Czerwoni zajęli piąte miejsce. Jeszcze bliżej sukcesu nasza reprezentacja była dwa lata później w Libercu, kiedy to Stoch, Łukasz Rutkowski, Stefan Hula i Małysz po pierwszej serii zajmowali medalową, trzecią lokatę. Finałowy daleki lot Japończyka Takanobu Okabe zepchnął jednak Polaków na czwarte miejsce. W 2011 roku w Oslo zespół w składzie Stoch, Żyła, Hula i Małysz sklasyfikowany został na piątej pozycji (oraz na czwartej w zawodach na normalnym obiekcie).

Przełom nastąpił w 2013 roku. We włoskim Val di Fiemme Polacy walczyli do samego końca o miejsce na podium. Początkowo naszym skoczkom przypadło pechowe, czwarte miejsce. Jednak kilka minut po zawodach skorygowano błąd w nocie Andersa Bardala, któremu nieprawidłowo przyznano dodatkowe punkty za rozbieg. Tym samym Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch wywalczyli historyczny, brązowy medal drużynowy na mistrzostwach świata. Dwa lata później w Falun, Biało-Czerwoni dość nieoczekiwanie powtórzyli ten wyczyn. Wraz z Żyłą i Stochem, tym razem po brązowe śnieżynki FIS sięgnęli Klemens Murańka i Jan Ziobro. Osiem lat temu doszło do kolejnego historycznego wyczynu naszego zespołu. Żyła, Kot, Kubacki i Stoch pewnie i niezagrożenie wywalczyli tytuł drużynowych mistrzów świata na dużej skoczni w Lahti. Dokładnie cztery lata temu - 6 marca 2021 roku - w Oberstdorfie Biało-Czerwoni w składzie Żyła, Andrzej Stękała, Stoch i Kubacki sięgnęli po brąz.

W dotychczasowej historii drużynowych konkursów na dużej skoczni, najczęściej po złote medale mistrzostw świata - sześciokrotnie - sięgali Finowie (1985, 1987, 1989, 1995, 1997, 2003) i Austriacy (1991, 2005, 2007, 2009, 2011, 2013). Ponadto cztery razy triumfowali Niemcy (1999, 2001, 2019, 2021), trzykrotnie Norwegowie (1982, 1993, 2015), a raz - Słoweńcy (2023) oraz Polacy (2017). Biało-Czerwoni w Lahti okazali się lepsi od ekip Norwegii i Austrii.

Wieczorem po konkursie rozegrane zostaną jeszcze kwalifikacje kobiet do piątkowego konkursu indywidualnego na dużej skoczni. W gronie 58 zawodniczek z dziewiętnastu reprezentacji narodowych znajdują się trzy Polki - Nicole Konderla (nr 3), Pola Bełtowska (nr 19) oraz Anna Twardosz (nr 30).

W porównaniu z listą treningową, ze startu w kwalifikacjach wykreślone zostały Meghann Wadsak, Zhou Shiyu, Heta Hirvonen, Minja Korhonen, Kurumi Ichinohe, Emely Torazza, Ingrid Laate, Taja Bodlaj, Jenny Forsberg, Sandra Sproch oraz Martina Ambrosi.

Oficjalnym rekordzistą dużej skoczni Granasen (HS138) jest Anze Lanisek. Słoweniec w czwartkowym konkursie drużyn mieszanych poszybował na 141. metr. Kobiecy rekord wynosi z kolei 136 metrów i należy od czwartku do Słowenki Niki Prevc.

O 16:00 ma rozpocząć się seria próbna przed zaplanowanym na 17:05 konkursem drużynowym mężczyzn. Z kolei na 19:30 zaplanowano start serii próbnej poprzedzającej kwalifikacje kobiet (20:30).

Transmisję z konkursu drużynowego mężczyzn przeprowadzą TVN (16:35), Eurosport 1 (16:30) i platforma Max (16:55).

Z kolei kwalifikacje kobiet na żywo pokażą Eurosport 1 (20:15) i platforma Max (20:15).

AKTUALIZACJA: Z uwagi na niekorzystne prognozy pogodowe na piątek, kwalifikacje mężczyzn na dużej skoczni nie rozpoczną się o pierwotnej godzinie (12:15). Nowy termin poznamy dziś wieczorem po odprawie technicznej.

Wyniki na żywo możecie śledzić za pośrednictwem relacji LIVE Berkutschi >>>

lub relacji LIVE FIS >>>