Anders Fannemel tymczasowym trenerem Norwegów
Nie Słoweniec Bine Norcic, trener norweskiego zaplecza, jak informowano wcześniej, będzie machał chorągiewką norweskim skoczkom podczas turnieju Raw Air. Zrobi to były reprezentant Norwegii Anders Fannemel, który został mianowany tymczasowym trenerem Sundala, Johanssona i spólki.
– Bardzo się cieszę, że Fannemel obejmie stanowisko głównego trenera - mówi Steinar Bjerkmann, rzecznik prasowy Norweskiego Związku Narciarskiego, dodając że to profesjonalista w każdym calu. Anders Fannemel jest na co dzień menadżerem sportowym drużyny Olympiaparken w Lillehammer. W środę w komunikacie prasowym ogłoszono, że będzie on częścią sztabu szkoleniowego norweskiej reprezentacji w skokach narciarskich podczas Raw Air.
Wcześniej Norweski Związek Narciarski desygnował na stanowisko tymczasowego szkoleniowca Bine Norcica. Jak się okazało, zrobił to bez porozumienia z samym zainteresowanym. - Nie chcę być częścią tego bałaganu, który teraz ma miejsce. Ogłoszono to trochę za wcześnie. Nie było żadnych rozmów na ten temat. - powiedział Norcic dziennikowi VG.
- Byłem obecny na mistrzostwach świata, gdzie wydarzyło się to, co się wydarzyło, ale nic o tym wcześniej nie wiedziałem. Nie brałem udziału w tym zajściu i FIS wykluczyła mnie ze swojego śledztwa. To był szok dla wszystkich. Moja przyszłość zależy teraz nie tylko ode mnie, ale od całej struktury federacji - dodał Słoweniec.
Norcic dużo bardziej wylewny był podczas rozmowy z portalem Siol.net. - Mam też swoich zawodników w Oslo, ale to wszystko jest za dużym szaleństwem. Zasugerowałem nawet, żeby cała drużyna wycofała się z zawodów. Praca w takich warunkach nie jest obecnie ani zdrowa, ani bezpieczna. Kiedy przyjechaliśmy, dziennikarze dosłownie nas zaatakowali. Przez cały sezon siedziałem na uboczu, a teraz nagle mam stanąć w centrum uwagi i odpowiedzieć na wszystkie te pytania? Nie potrzebuję tego. Powiedziałem federacji, żeby pozwolili mi dokończyć pracę, którą wykonywałem przez cały sezon. Jestem kompletnie wyczerpany. Nie spałem ostatnio. Dziennikarze są wyjątkowo agresywni. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłem - powiedział rozgoryczony i przejęty całą sytuacją słoweński szkoleniowiec