Luisa Goerlich po operacji – kolejna jeszcze przed nią

Luisa Goerlich doznała odnowienia się kontuzji podczas kwalifikacji do konkursu na skoczni normalnej podczas mistrzostw świata w Trondheim. W wyniku urazu Niemka musiała wycofać się z rywalizacji i poddać operacji uszkodzonego kolana.
26-latka w obecnym sezonie startowała czterokrotnie w zawodach Pucharu Świata – w Austrii i Słowenii. Konkursy w Ljubnie zakończyła na 12. i 13. miejscu, natomiast w Hinzenbach uplasowała się odpowiednio na 22. i 38. pozycji. Następnie Goerlich znalazła się w składzie Niemiec na mistrzostwa świata w Trondheim, jednak musiała je przedwcześnie zakończyć. Podczas kwalfikacji do konkursu na normalnej skoczni oddała skok na 93. metr, jednak podczas lądowania doznała kontuzji i nie była w stanie samodzielnie opuścić zeskoku.
Dla niemieckiej skoczkini jest to już trzeci taki uraz. Pierwszy – związany z lewym kolanem – przydarzył się podczas finału FIS Cup w Falun w 2018 roku. Na koniec sezonu 2023/24 Goerlich doznała poważnego wypadku podczas serii treningowej w Planicy. Wtedy zdiagnozowano u niej zerwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie. Obecna kontuzja to odnowienie tamtego urazu.
Lekarze Niemieckiego Związku Narciarskiego poinformowali, że podczas niedawnej operacji naprawili dodatkowe uszkodzenia w kolanie zawodniczki oraz przygotowali je do przyszłej rekonstrukcji więzadła. Wypełnili kanały przygotowane pod przeszczep więzadła krzyżowego oraz zoperowali uszkodzoną łąkotkę. Właściwa rekonstrukcja więzadła ma odbyć się za trzy miesiące.
– Po operacji Luisa początkowo skupi się na zmniejszeniu obrzęku poprzez drenaż limfatyczny oraz łagodną fizjoterapię. Za około trzy tygodnie rozpoczniemy umiarkowany trening rehabilitacyjny, który stworzy optymalne warunki do drugiej operacji zaplanowanej za trzy miesiące – informuje dr Florian Porzig, lekarz niemieckiego zespołu.
Zawodniczka przyznaje, że przez najbliższe trzy miesiące będzie wykonywać jedynie delikatne ćwiczenia, ale nie zamierza całkowicie rezygnować z aktywności. Mimo że więzadło krzyżowe jest zerwane, konieczne jest wzmocnienie mięśni, aby operacja przebiegła bez komplikacji.
– Pierwszą z dwóch operacji przeszłam dobrze. To był niewielki zabieg, a obecnie nawet całkiem sprawnie chodzę. Szwy zostaną zdjęte w najbliższych dniach, a w związku z dalszym leczeniem czeka mnie kilka spokojniejszych tygodni – przekazała Goerlich.