Wspaniały lot kombinatora norweskiego na Holmenkollen w Oslo! [WIDEO]
Podczas gdy oczy całego świata skoków narciarskich skierowane są na Vikersund, do niezwykłego wydarzenia doszło w innej części Norwegii, na wzgórzu Holmenkollen w Oslo. Podczas zawodów Pucharu Świata w kombinacji norweskiej Fin Ilkka Herola pofrunął na odległość 146 metrów. Żaden skoczek specjalista w oficjalnej serii nie uzyskał lepszej odległości.
Herola oddał skok przekraczający aż o 12 metrów rozmiar skoczni i zapewnił sobie zwycięstwo w konkursie skoków. Było to o tyle niespodziewane, że fiński zawodnik uchodzi za znacznie lepszego biegacza niż skoczka. - Mam w głowie tylko jakieś przebłyski tego lotu. Poczułem zastrzyk adrenaliny. Uczucie było naprawdę szalone. Nie pamiętam czegoś takiego w swojej własnej karierze, nawet z treningów - powiedział po swoim skoku stacji Yle. Oficjalnym rekordzistą skoczni pozostaje Robert Johansson, który w 2019 roku uzyskał tu 144 metry.
Herola wygrał ostatecznie bieg i został pierwszym od 15 lat fińskim zwycięzcą zawodów Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Wcześniejszym triumfatorem z Kraju Tysiąca Jezior był legendarny Hannu Manninen.
- Dla mnie zwycięstwo nie było kwestią życia i śmierci, ale oczywiście czuję się świetnie. To jest pewnego rodzaju ukoronowanie tej wieloletniej pracy, że udało mi się udowodnić sobie, że zwycięstwo jest możliwe. Ten sport jest taki, że mimo że jestem w tej samej formie od dłuższego czasu, sytuacja wymaga, aby wszystko idealnie się ułożyło w jednym momencie - powiedział Herola po swojej pierwszej w karierze wiktorii.
Dopiero 45. miejsce zajął Jarl Magnus Riiber, dla którego był to ostatni konkurs w karierze. Norweg nie pojawi się za tydzień w Lahti, odpuścił zatem walkę o swoją szóstą Kryształową Kulę.