Paweł Wąsek na 3. miejscu w PŚ w Lahti! "Nie wiedziałem, co się dzieje"

364 dni czekaliśmy na kolejne podium polskiego reprezentanta w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Licznik "wyzerował" Paweł Wąsek, który w Lahti po raz pierwszy w karierze uplasował się w czołowej trójce pucharowych zmagań. Po zawodach 25-latek nie ukrywał radości, choć zdradził, że o koncentrację przed finałową próbą nie było łatwo.


- Było bardzo dużo stresu. Tak naprawdę koncentrowałem się na tym, co mam do zrobienia, ale koncentracja uciekała do tego, co się działo wokół. Finalnie chyba wyszło dobrze - przyznał skromnie lider polskiej kadry w rozmowie tuż po konkursie z reporterem Eurosportu, Kacprem Merkiem.
- Gdy patrzyłem na telebim z wynikami wraz z kolegami, do końca nie wiedziałem, co się dzieje. To fajne uczucie. Drżę teraz, ale raczej z emocji, nie z zimna. Czy tak to sobie wyobrażałem? Nie wiem, szczerze nic specjalnego w tym dniu nie było. Dobrze się wyspałem, fajnie funkcjonowałem przez dzień, a od pierwszego skoku te próby całkiem nieźle wyglądały - powiedział Wąsek na antenie Eurosportu, dodając, iż w jego początkowym odczuciu dzisiejsza pierwsza konkursowa próba nie była rewelacyjna.
- Mogło być lepiej, ale myślę, że przez siatki przeciwwietrzne miałem małe turbulencje w locie nad bulą. Stąd moje wrażenie, że jakby coś z progu nie do końca zagrało. Po analizie uznaliśmy, że to był naprawdę fajny skok i żebym po prostu z tym czuciem skoczył w drugiej serii - mówił podopieczny Thomasa Thurnbichlera.
W niedzielę w Lahti czeka nas konkurs duetów - rozpoczęcie rywalizacji o 16:30. Reprezentacja Polski wystartuje w składzie Paweł Wąsek i Dawid Kubacki.