Strona główna • Puchar Świata

Okiem Samozwańczego Autorytetu: Kim Pan jest, Panie Wąsek?

Paweł Wąsek

Paweł Wąsek został 14 Polakiem, któremu udało się stanąć na podium Pucharu Świata w Skokach Narciarskich Mężczyzn. Do tej pory mieliśmy takich zawodników 13, a jak wiadomo, "13" to pechowa liczba. Jestem zatem przekonany, że kolejny sezon będzie dla nas szczęśliwszy, weselszy i bardziej obiecujący w sukcesy na skoczni, niż poprzedni. 

13 podiumowiczem był Aleksander Zniszczoł. Ale nie wieszajcie na Olku psów, ktoś musiał być tym trzynastym, padło na niego. On tymi  swoimi dwoma podiami zeszłej zimy dał nam choć trochę radości. Ten sezon jest dla nas jeszcze gorszy - przynajmniej ja tak uważam. Ale na szczęście Paweł wreszcie wywalczył to, o co bił się tak długo. Bywało już tak blisko - w Innsbrucku, Zakopanem, potem Oberstdorfie. I - muszę ze wstydem przyznać - straciłem już nadzieję, że się jeszcze tej zimy uda. Ale Paweł nie stracił ani nadziei, ani wiary, ani determinacji, ani sił. I oto mamy. Tak samo, jak rok temu, w Lahti. Zeszłej zimy Aleksander, teraz Paweł. Aleksander powtórzył potem jeszcze miejsce na podium w finałowym konkursie w Planicy. Dał nam nadzieję, że może ta zima będzie dużo lepsza. Nie była. Czy to podium Pawła jest lepszym prognostykiem? Na pewno Paweł, będąc zawodnikiem młodszym, daje nam więcej wiary w to, że dołączy do zawodników, dla których stawanie na podium pucharu świata nie było pojedynczymi przypadkami. Do tej grupy, w której są choćby Piotr Fijas, Piotr Żyła, czy Dawid Kubacki. Nie wymieniam Adama Małysza, czy Kamila Stocha. Choć z całego serca życzę tak pięknej kariery również Pawłowi, to Adam i Kamil należą do absolutnych gigantów skoków. Marzenie, by w tak krótkim czasie trafił nam się trzeci skoczek takiego formatu w kraju takim jak Polska, zakrawa na naiwność. Ale niech Paweł nawygrywa w życiu choćby tyle, co tamta wymieniona przeze mnie trójka i już będzie pięknie.

Paweł Wąsek

Po drugiej skali wagi mamy zawodników z pojedynczymi, miejscami na podium. No, powiedzmy z wynikiem jednocyfrowym. Należą do nich Stanisław Bobak, Janusz Malik, Tadeusz Fijas, Jan Ziobro czy Krzysztof Biegun. Nie wymieniłem w tym gronie Macieja Kota, Andrzeja Stękały, czy Aleksandra Zniszczoła, którzy są aktywnymi zawodnikami i wciąż mogą jeszcze swoje wyniki poprawić, czego też im oczywiście z całego serca życzę. Do której grupy trafi Paweł Wąsek? Mieliśmy do czynienia z przelotem meteora, który wykorzystał swój moment, by na chwilkę błysnąć na niebie? Czy to początek pięknej historii? Pierwszy rozdział? Prolog, wstęp i przedmowa? Kim Pan jest, Panie Wąsek? Meteorem, czy gwiazdą? Trener Jan Szturc, który prowadził go przez kilka lat w Wislańskim Stowarzyszeniu Sportowym "Wisła" uważa, że Paweł ma wszelkie predyspozycje, by nadal piąć się w górę. Pamięta go jako skoczka utalentowanego a przy tym sumiennego, obowiązkowego i konsekwentnego. 

Ustronianin podniósł właśnie liczbę polskich indywidualnych podiów w pucharze świata do 259. Gdyby ktoś chciał bliżej się zapoznać z polskimi podiumowiczami, to trochę ponad dwa lata tamu, z okazji 250. podium npisałem taki tekst. Szczerze mówiąc, małem nadzieję, że przez kolejne trzy sezony uzbieramy tych podiów trochę więcej, niż 9. Natomiast mój znakomity kolega Adrian Dworakowski przedstawił bliżej wszystkich polskich podiumowiczów w tym tekście. Też serdecznie polecam. A jakbyście chcieli się czegoś więcej dowiedzieć o samym Pawle Wąsku, to polecam Wam też ten tekst. I już może wystarczy tych linków i polecajek. 

Anže Lanišek

Gdy już się wydawało, że w końcówce sezonu bohaterem Słoweńców będzie Domen Prevc, Anže Lanišek przypomniał wszystkim, dlaczego jest najwyżej sklasyfikowanym słoweńskim skoczkiem. Żaba skakał w Lahti daleko i pięknie. Siódme zwycięstwo w karierze jest zarazem trzecim w Finlandii. Oznacza też, że Słoweniec zalicza czwartą kolejną zimę ze zwycięstwem w pś. A sezonów z miejscem na podium ma już sześć z rzędu. Imponująca, równa forma. Sześć zim z rzędu w szerokiej (lub nawet momentami wąskiej) światowej czołówce. 

Qiwu Song zajął w sobotę 34. miejsce, wykręcając najwyższy wynik dla Chin w pucharze świata. Niewiele już zabrakło do drugiej serii, bo zaledwie czterech lokat, ale też jedynie 1,9 pkt. Póki co jednak przedstawiciele Państwa Środka wciąż pozostają w gronie drużyn, które punktami pś pochwallić się nie mogą. Może gdyby częściej startowali? Tej zimy Chińczycy zaledwie 6 razy próbowali swoich sił w pucharze świata. Od wielu lat snują w skokach pewne plany, ale wciąż wszystko robione jest na pół gwizdka. Tymczasem takie kraje jak Chiny mogłyby uratować tę upadającą dyscyplinę. Wraz z norweskim skandalem skoki zaliczyły kolejny potężny cios. Nie przetrwają długo jako dyscyplina olimpijska, jeśli na scenie nie pojawią się bogate kraje z dużym rynkiem, sporą widownią i bogatymi sponsorami. Chiny, Stany Zjednoczone, Francja, Włochy - te kraje mogłyby skoki uratować, gdyby ktoś na serio postawił w nich na rozwój tego pięknego sportu.

Qiwu Song

Niedzielna drużynówka była naprawdę ciekawym widowiskiem. Według bukmacherów, o zwycięstwo miały walczyć Austria i Niemcy. Tymczasem Niemcy już od drugiego skoku zaczęli coraz bardziej odstawać od czołowej trójki, a już na półmetku ich szanse na podium wyglądały jak syn piekarza na plaży w Juracie początkiem czerwca. Austriacy dzielnie walczyli ze Słoweńcami, ale ostatecznie musieli uznać wyższość swoich południowych sąsiadów. A trzecie miejsce zajęła Japonia, ale szanse na zwycięstwo stracili dopiero w przedostatnim skoku.  Polska - zgodnie z przewidywaniami - zajęła piąte miesjce. Wobec dobrze znanej sytuacji Norwegów było to minimum przyzwoitości. Szkoda tylko, że do Niemców straciliśmy dużo więcej punktów, niż Finowie czy Szwajcarzy do nas. Cieszy solidna - piętnastodrużynowa - obsada konkursu. Można się łudzić, że skoki to wciąż popularny sport. Rzućmy okiem na Puchar Narodów.  Tu już chyba jest wszystko jest przesądzone. Jeśli nastąpią jakieś przetasowania, to tylko na dole. My już raczej obroniliśmy nasze szóste miejsce przed zakusami Szwajcarów. Austriacy zgarną to trofeum z przewagą być może większą, niż ta sprzed roku.

                       Czołówka weekendu w Lahti
Lp zawodnik kraj przybytek pkt. wpś
1 Anže Lanišek Słowenia 100 876 8
2 Stefan Kraft Austria 80 1223 3
3 Paweł Wąsek Polska 60 568 15
4 Manuel Fettner Austria 50 418 18
5 Philipp Raimund Niemcy 45 242 22
6 Andreas Wellinger Niemcy 40 889 7
7 Daniel Tschofenig Austria 36 1705 1
8 Maximilian Ortner Austria 32 705 10
9 Ryōyū Kobayashi Japonia 29 805 9
10 Wadimir Zografski Bugaria 26 151 29
  Dawid Kubacki Polska 7 119 35
  Aleksander Zniszczoł Polska 0 227 23
  Kamil Stoch Polska 0 123 33
  Jakub Wolny Polska 0 105 36
  Piotr Żyła Polska 0 66 42
  Maciek Kot Polska 0 13 52

Wspaniale, że Pawłowi udało się w końcu wywalczyć to upragnione podium. Szkoda, że oprócz niego punkty zdobył jedynie Dawid. Tak jakby Polska miała tej zimy jakiś nieprzekraczalny limit punktów na drużynę. I wyjątkowo wysoki wynik jednego z zawodników musiał odbyć się kosztem pozostałych. 

                  Poczet Podiumowiczów 23.03.2025
Lp zawodnik kraj 1. 2. 3. suma wpś
1 Daniel Tschofenig Austria 8 2 5 15 1
2 Pius Paschke Niemcy 5 1 1 7 6
3 Ryōyū Kobayashi Japonia 3 0 1 4 9
4 Jan Horl Austria 2 10 2 14 2
5 Stefan Kraft Austria 2 2 4 8 3
6 Andreas Wellinger Niemcy 2 1 0 3 7
7 Domen Prevc Słowenia 2 0 2 4 12
8 Johann Andre Forfang Norwegia 1 4 1 6 5
9 Anže Lanišek Słowenia 1 1 2 4 8
10 Timi Zajc Słowenia 1 1 0 2 16
11 Gregor Deschwanden Szwajcaria 0 3 1 4 4
12 Michael Hayboeck Austria 0 1 2 3 13
13 Marius Lindvik Norwegia 0 1 0 1 17
14 Maximilian Ortner Austria 0 0 2 2 10
13 Karl Geiger Niemcy 0 0 2 2 13
14 Kristoffer E. Sundal Norwegia 0 0 1 1 11
15 Paweł Wąsek Polska 0 0 1 1 15

No to naptarzmy się jeszcze raz na tego naszego Pawła, który zadebiutował w powyższej tabelce. Kto wie, skoro już raz poszedł w ślady Olka i stanął na podium w Lahti, to zainspiruje się nim mocniej i dorzuci podium i w Planicy?

Ciekawostka: Na podium w Lahti znaleźli się Polak, dla którego było to pierwsze podium w karierze oraz Stefan Kraft, dla którego było to 126. podium w karierze. Innymi słowymi zawodnik z rekordowo niską (1) oraz rekordowo wysoką (126) liczbą podiów. Pomiędzy nimi - Anže Lanišek, dla którego było to podium 36. A jeśli chodzi o podium duetów, to warto wspomnieć, że Austria siódmy raz startowała i siódmy raz była na podium. Taki to kraj, że mogą odstawić od składu swoje numery jeden i dwa, będące notabene numerami jeden i dwa na świecie a i tak do końca biją się o zwycięstwo. 

                Plastikowa Kulka 23.03.2025
Lp zawodnik kraj liczba wpś
1 Jakub Wolny Polska 12 36
2 Felix Hoffmann Niemcy 11 50
3 Niko Kytösaho Finandia 11 49
4 Pius Paschke Niemcy 11 6
5 Antti Aalto Finlandia 7 37
6 Killian Peier Szwajcaria 7 32
7 Casey Larson USA 6 n
8 Roman Koudelka Czechy 6 63
9 Fatih Arda İpcioğlu Turcja 6 55
10 Stephan Embacher Austria 6 40
11 Kamil Stoch Polska 6 33
12 Valentin Foubert Francja 6 28
13 Naoki Nakamura Japonia 6 26
13 Domen Prevc Słowenia 6 12
13 Maximilian Ortner Austria 6 10
16 Francesco Cecon Włochy 5 n
17 Junshiro Kobayashi Japonia 5 n
18 Muhammed Ali Bedir Turcja 5 n
19 Felix Trunz Szwajcaria 5 n
20 Erik Belshaw USA 5 51
21 Stephan Leyhe Niemcy 5 40
22 Lovro Kos Słowenia 5 31
23 Władimir Zografski Bułgaria 5 29
24 Aleksander Zniszczoł Polska 5 23

Piekło zamarzło. Kilka felietonów temu pisałem, że Kamil Stoch, to taki zawodnik, który nigdy, przenigdy w karierze (a ma na koncie już przecież 460 występów) nie zajął tylko jednego miejsca w konkursie, a było to miejsce 31. No to statystyka go dogoniła. Po raz pierwszy w historii Kamil pojawił się w klasyfikacji plastikowej kulki. Ja mu jednak życzę innych sukcesów. Niech zawsze zajmuje miejsca wyższe, niż 31. Liderem nadal Jakub Wolny i będzie miał szansę poprawić swoją pozycję w piątkowym konkursie indywidualnym. Bo w Planicy, jak to w Planicy, mamy zwykle do czynienia z dwoma konkursami indywidualnymi i jednym drużynowym. W dodatku to tradycyjna drużynówka, co mnie bardzo cieszy. W sumie fajne te duety, ale jak już chyba raz wspominałem, w Planicy po wsze czasy powinni skakać w tradycyjnych konkursach czterosobowych. Tym bardziej, że nie mówcie mi, że nie możecie się doczekać występu dwóch Chińczyków czy Turków na Letalnicy. A jeśli chodzi o zasady Plastikowej Kulki możecie znaleźć w tym felietonie.

Cytat zupełnie na temat:

"- Świetny skok Wellingera. Powiedziałbym, że to atak na podium, ale tam jest Paweł Wąsek, więc to nie jest atak na podium. 

- Moim zdaniem trochę jest.

- Nie! 

- Atak jest, ale nie wszystkie ataki są udane. 

- Okej.

- Pod Cedynią też atakowali i co?

- A myśmy się śmiali z Seby Szczęsnego, że urodził się dokładnie tysiąc lat po bitwie pod Cedynią."

Michał Korościel i Igor Błachut

Cytat zupełnie nie na temat:

"Rode down the highway

Broke the limit, we hit the town

Went through to Texas, yeah, Texas, and we had some fun

We met some girls

Some dancers who gave us good time

Broke all the rules

Played all the fools

Yeah, yeah, they, they, they blew our minds"

Malcolm and Angus Young

I tak o to Drodzy Moi, dobijamy powoli do brzegu. Sezon ma się ku końcowi, bo na rozkładzie została już tylko Planica - od wielu sezonów tradycyjne miejsce zakończenia Pucharu Świata. Planica to też częste miejsce pożegnań i kończenia karier. Ale w tym roku w Planicy dwie rzeczy są pewne: nie pożegna się z nami Stephan Leyhe, bo zrobił to już w Lahti i nie pożegna się z nami Kamil Stoch, bo już zapowiedział, że pozostanie przy skakaniu co najmniej jeszcze jeden, kolejny, olimpijski sezon. 

Ceterum autem censeo notas artifices esse delendas.

***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.