Philipp Raimund nie skacze w Planicy z powodu lęku wysokości
Philipp Raimund nie wziął udziału w dzisiejszych treningach i kwalifikacjach w Planicy z powodu lęku wysokości, który odezwał się u niego przed zmaganiami na jednej z największych skoczni świata. Podopieczny Stefana Horngachera nie wyklucza jednak, że jeszcze w ten weekend pojawi się na skoczni.
Sigurd Pettersen, Andreas Widhoelzl, Andreas Wank, Daniel Andre Tande, Filip Sakala, Lukas Mueller... To nazwiska tylko niektórych skoczków, którzy otwarcie przyznali się do lęku wysokości. - Chciałem pomóc mamie przy malowaniu ram okiennych na drugim piętrze domu - opowiadał kiedyś Tande. - Kiedy byłem już w połowie drabiny, przylgnąłem do niej i zamknąłem oczy. Jakieś 10-15 minut zajęło mi zejście na dół - wspominał. - Bardzo boję się wysokości - przyznał też były czeski skoczek, Filip Sakala. - Największe cierpienie przeżywam, kiedy zapala się czerwone światło, kiedy wiem, że moja mordęga potrwa jeszcze o trzydzieści sekund dłużej - opowiadał. Specyficznie rzecz się miała u Roberta Matei, który nie miał problemów z lataniem na mamutach, ale akrofobia włączała mu się zawsze na skoczni w Lahti, która nie należy przecież nawet do największych dużych obiektów.
Dziś "coming out-u" dokonał Philipp Raimund, który przyjechał wraz z reprezentacją Niemiec do Planicy, ale nie oddał tam póki co ani jednego skoku. - Wielu z was już pytało, dlaczego nie latam w Planicy. Oto wyjaśnienie - napisał na portalu Instagram niemiecki skoczek. - Być może niektórzy z was wiedzą, że boję się wysokości. Zazwyczaj mam to pod kontrolą i zwykle nie stanowi to problemu podczas skoków narciarskich, ale od czasu do czasu (głównie w czasie lotów) mam kłopot z reakcją mojego ciała. Oczywiście mam to pod kontrolą podczas 95% moich skoków, ale jeśli chodzi o Planicę, nie chciałem na razie podejmować ryzyka. Dlatego przez pierwsze trzy dni będę tylko widzem, żeby poczuć wszystko, oglądać i się uczyć. A w niedzielę być może pofrunę. Zazwyczaj oglądając skoki narciarskie chcę od razu wejść na skocznię, więc mam nadzieję, że tutaj też tak będzie. Ale nie pofrunę, jeśli nie będę czuł się gotowy, żeby to zrobić - poinformował niemiecki skoczek.
Philipp Raimund zajmuje obecnie 22. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Przez większą część sezonu nie potrafił znaleźć drogi do czołowej dziesiątki którego z konkursów. Sytuacja zmieniła się dopiero w ostatnim czasie. Na skoczniach w Oslo i Lahti niespełna 25-letni zawodnik uplasował się na piątej pozycji. Przypomnijmy, że skoczek z Oberstdorfu ma w swoim dorobku jedno podium zimowych zawodów najwyższej rangi. W ubiegłym sezonie zajął drugą lokatę w Lake Placid.