Sandro Pertile o Red Bull Skoki w Punkt: Ciekawy pomysł, ale trochę dziwny

5 kwietnia w Zakopanem odbyła się pierwsza edycja Red Bull Skoki w Punkt — nietypowej imprezy, w której legendy i gwiazdy skoków narciarskich rywalizowały nie o najdalsze skoki, lecz o jak najdokładniejsze trafienie w zadany wynik. Nowatorski format przyciągnął uwagę kibiców, ale również oficjalnych przedstawicieli FIS. Jednym z nich był Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, który podzielił się swoimi wrażeniami z wydarzenia.
— Tak, trochę oglądałem. Przede wszystkim jestem otwarty na nowe pomysły. Uważam, że musimy mieć otwarte umysły i patrzeć również nieszablonowo. Myślę, że to był ciekawy pomysł — rozpoczął Pertile, podkreślając swoją otwartość na innowacje w skokach narciarskich.
Mimo pozytywnego nastawienia, nie ukrywał jednak, że nie wszystko przypadło mu do gustu.
— Widziałem też pewne rzeczy, które dla mnie nie były aż tak interesujące. Główna rzecz, która wydała mi się dziwna, to to, że filozofia skoków narciarskich polega na tym, żeby skakać coraz dalej i dalej niż inni. A podczas tego wydarzenia miałem wrażenie, że zawodnicy musieli hamować. A to jest przeciwieństwo filozofii, którą promują skoki narciarskie — zaznaczył.
Pertile zwrócił też uwagę na tempo rywalizacji i jej odbiór przed telewizorami:
— Miałem poczucie, że w tym wydarzeniu trochę brakowało rytmu. Oglądałem to w telewizji i czułem, że było trochę za dużo przerw, przez co można było zgubić ciągłość opowieści. To działa w przypadku kilku zawodników, ale przy większej liczbie uczestników potrzeba bardzo dużo czasu antenowego, a to nie jest realistyczne — ocenił.
Mimo swoich zastrzeżeń, szef Pucharu Świata nie przekreśla nowatorskiego formatu.
— Szanuję takie pomysły — zawsze można się czegoś nauczyć. To jest coś, co musimy wziąć pod uwagę, zwłaszcza gdy zaczynamy rozmawiać o przyszłych formatach naszych wydarzeń — podkreślił.
Zapytany, czy pewne elementy „Red Bull Skoki w Punkt” mogłyby zostać przeniesione do Pucharu Świata, Pertile odpowiedział:
— Chciałbym porozmawiać z osobami zaangażowanymi i zebrać opinie. Nie jestem jedynym ekspertem od skoków narciarskich, jest wielu specjalistów, więc warto zebrać różne punkty widzenia. Ale ogólnie, odczułem to bardziej jako coś dziwnego niż pozytywnego – zaznacza.
Zwycięzcą premierowej edycji imprezy Red Bull Skoki w Punkt została drużyna dowodzona przez Martina Schmitta. W zespole Niemca, który uzyskał dokładnie 1000 metrów, znaleźli się Dawid Kubacki, Stephan Embacher, Anze Lanisek i Andreas Wellinger.