Mistrzostwa doby kryzysu
Adam Małysz |
Adama Małysza nie oglądaliśmy ani w Lahti ani w Innsbrucku. Za niecałe dwa tygodnie, 29 września, Mistrzostwa Polski. W świetle tego zo mówi lekarz kadry skoczków dr Stanisław Patak: "Z kontuzjowanym kolanem (Małysza) jest już lepiej, ale nie na tyle dobrze, by mógł wznowić treningi. Przez cały przyszły tydzień będzie musiał jeszcze odpoczywać" nie jest wcale pewne, czy Małysz zdąży na mistrzostwa.
Trener Tajner przyznaje, że cała kadra była bardzo przytłoczona treningiem. U Małysza zaowocowało to kontuzją. U pozostałych fatalną wręcz formą. Ale zachowuje optymizm: „Mnie też te wyniki nie satysfakcjonują, bo wiem, że nie ma się czym chwalić. Z drugiej jednak strony powtarzam po raz kolejny: my nie przygotowywaliśmy się specjalnie do letnich zawodów. Dla nas najważniejsza jest zima. Chłopcy są teraz trochę "przyduszeni" treningiem. Zimą będą jednak świeżsi. I to musi dać konkretne wyniki” – skomentował Apoloniusz Tajner.
Co w tej sytuacji czeka nas za dwa tygodnie? Żałosne widowisko... czy może zdarzy sie cud i ktoś zupełnie nieznany zaskoczy wszystkich? Naszej kadrze przydała by się świeża krew. Tylko jakie ma ona szane na przebicie się...
O trudnych warunkach szkolenia młodych skoczków piszemy w newsie "Stefan Hula z młodzieżą".
(źródło: Onet, skispringen.de)