Wojciech Skupień: "Niektórzy myśleli, że Klimek to mój syn"
Wojciech Skupień (TS Wisła Zakopane) to zawodnik, o którym ubiegłego lata było zdecydowanie najgłośniej w polskich mediach. 29-latek z Poronina prezentował bardzo wysoką formę, a mimo to długo nie mógł doczekać się występu w zawodach wysokiej rangi. Serdecznie zapraszamy do lektury wywiadu z tym sympatycznym skoczkiem.
Skijumping.pl: Te lato było dla ciebie niezwykle udane. Wystartowałeś m.in. w ostatnich konkursach letniego Pucharu Kontynentalnego, w którym chciałeś podobno uplasować się cztery razy miejsca w pierwszej szóstce, a poszło jeszcze lepiej (Wojciech Skupień był dwukrotnie pierwszy, raz czwarty, a raz szósty)...
Wojciech Skupień: Jestem zadowolony z tych lokat, jednak moje skoki nie były wcale najlepsze, szczególnie w Salt Lake City. W Lake Placid było już nieco lepiej. Dodatkowo w Salt Lake City przeszkadzał nam bardzo wiatr (nawet do 8 m/s), przez który odwołano drugą serię konkursową niedzielnego konkursu.
Skijumping.pl: Wraz z Marcinem Bachledą plasowaliście się we wszystkich konkursach w USA w czołówce. Przed zawodami w Lake Placid mówiono nawet, że będziecie rywalizować między sobą o zwycięstwo...
Wojciech Skupień: Oczywiście, na codzień jesteśmy kolegami z drużyny, jednak na skoczni jesteśmy rywalami, więc walczyliśmy między sobą także i w Stanach.
Skijumping.pl: A jak wygląda kwestia nagród za wygrane w zawodach Pucharu Kontynentalnego?
Wojciech Skupień: Podobnie jak i w Pucharze Świata, także w Pucharze Kontynentalnym są nagrody pieniężne za zwycięstwa. Aktualnie wynoszą one odpowiednio 350 franków szwajcarskich za pierwsze miejsce. Z tego co wiem, to jest to minimalna stawka.
Skijumping.pl: Jak się czujesz, mogąc ponownie trenować razem z kadrą?
Wojciech Skupień: Oczywiście cieszę się z tego powrotu. Dążymy w końcu do tego, aby "wskakiwać" do kadry. Także i ja jestem zadowolony, jak również i trener klubowy.
Skijumping.pl: Odkąd znalazłeś się poza kadrą, wielokrotnie zaznaczałeś, że bardzo ważne są dla ciebie Mistrzostwa Polski, gdzie będziesz mógł porównać się z kadrowiczami. Tymczasem intensywne starty w Pucharze Kontynentalnym, FIS Cup oraz zagraniczne zgrupowania chyba trochę cię zmęczyły...
Wojciech Skupień: Myślę, że byłem dobrze przygotowany do tego lata i ta końcówka w sumie bardzo dobrze mi wyszła, chociaż Mistrzostwa Polski nieco gorzej, ale ogólnie jestem zadowolony ze swoich występów.
Skijumping.pl: Generalnie, jesteś zadowolony ze swoich wyników w minionych Mistrzostwach Polski?
Wojciech Skupień: Jestem zadowolony, ale zawsze jest jakiś niedosyt. Liczyłem po cichu na pierwszą trójkę, ale czwarte miejsce też nie jest złe :)
Skijumping.pl: We wrześniu startowałeś w zawodach FIS Cup w Predazzo, gdzie występowali właściwie głównie juniorzy. Nie czułeś się trochę nieswojo w takim towarzystwie?
Wojciech Skupień: Nie, nie czułem się tam nieswojo, luz blues był :) Chociaż niektórzy myśleli, że Klimek to mój syn :). Takie pogłoski krążyły podobno na wieży trenerskiej.
Skijumping.pl: A jak oceniasz ogólnie pomysł stworzenia tego cyklu zawodów?
Wojciech Skupień: To są naprawdę dobre zawody, ponieważ ci młodzi mają gdzie się pokazać. Sądzę, że to dobry pomysł.
Skijumping.pl: A jak oceniasz ogólnie pomysł stworzenia tego cyklu zawodów?
Wojciech Skupień: To są naprawdę dobre zawody, ponieważ ci młodzi mają gdzie się pokazać. Sądzę, że to dobry pomysł.
Skijumping.pl: Tego lata było o tobie głośniej w mediach, niż o jakimkolwiek innym polskim skoczku. Czy wszystkie sprawy ze sponsorami, trenerami itd. są już wyjaśnione?
Wojciech Skupień: Już raczej jest wszystko ustalone nie powinno być więcej problemów i afer.
Skijumping.pl: Jesteś już bardzo doświadczonym zawodnikiem, czy mimo to nadal miewasz tremę przed skokiem?
Wojciech Skupień: Powiem szczerze, że większą tremę miałem na ubiegłych Mistrzostwach Polski, niż na zawodach Pucharu Świata. Myślę, że każdy się troche stresuje przed skokami, ale to wywołuje także adrenalinę, co skutkuje lepszą koncentracją czy siłą wybicia. Jednak oczywiście czasem zdarza się mi zepsuć skok przez stres, jak np. na ostatnich Mistrzostwach Polski na Średniej Krokwi, gdzie uważam że wszystkie trzy skoki mi się nie udały.
Skijumping.pl: Na wrześniowych Mistrzostwach Czech spisałeś się znacznie poniżej oczekiwań. Czy też zawinił tu stres?
Wojciech Skupień: Mój występ tam był z pewnością zły, nie wiem jednak co było przyczyną. W drugim skoku zawiniły na pewno warunki atmosferyczne, a w pierwszym...trudno mi powiedzieć. Może właśnie troszkę przez tremę.
Skijumping.pl: Miałeś już bardzo dobre sezony letnie, ale zimą szło ci znacznie gorzej. Co teraz robisz, żeby nie stracić formy przed inauguracją sezonu?
Wojciech Skupień: Muszę przełożyć to, co teraz skaczę na zimę. Przede wszystkim muszę pamiętać o dojeździe, bo z tym mam często zimą problemy i idzie mi gorzej, niż w lecie.
Skijumping.pl: Bardzo dziękuję za wywiad i życzę udanego początku sezonu zimowego.
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 10