Czesi jeszcze bez zaprawy na śniegu
Brak śniegu pokrzyżował plany treningowe nie tylko kadrze polskiej. W ubiegły czwartek ekipa czeska miała udać się na treningi do St. Moritz lub do Skandynawii, ale z powodu braku tam zaśnieżonego obiektu Vasja Bajc, słoweński szkoleniowiec czeskiej kadry A, był zmuszony do zmiany planów.
Czołówka czeskich skoczków do tej pory przebywała w Libercu, gdzie miała ćwiczenia kondycyjne i także planową regenerację sił przed samą końcówką przygotowań do sezonu. Jakub Janda i Jan Mazoch byli w swych domach we Frenstacie, ale i oni mieli zadane podobne ćwiczenia.
W niedzielę kadra A wyrusza do Kranj, aby poskakać na tamtejszym obiekcie przez dwa dni. Po tym zgrupowaniu zostanie podjęta decyzja dokąd się udać: czy do pobliskiego Ramsau, czy też od razu do Finlandii, aby tam trenować na śniegu. Gdyby zdecydowano się na tę drugą opcję, wówczas Czesi zostaliby w Finlandii aż do inauguracji sezonu.
Pozostała część kadry wyjedzie najpierw do Ramsau, a stamtąd do Lillehammer. 1. grudnia Czesi pojawią się w Rovaniemi, aby wziąć udział w inauguracyjnych zawodach Pucharu Kontynentalnego.
Trenerzy obu grup wierzą, że dobrze zaplanowali przygotowania. Mają nadzieję, że śnieg wreszcie spadnie i inauguracja zawodów Pucharu Kontynentalnego, jak i Pucharu Świata, odbędzie się bez kłopotów.
autor: Barbara Niewiadomska, źródło: skoky.cz weź udział w dyskusji: 6