Niemcy czekają na śnieg
Kadra niemiecka czeka. Po testach w hali narciarskiej mieli wyjechać na śnieg. Spędzając czas na testach diagnostycznych, Peter Rohwein i jego drużyna patrzą codziennie na prognozy pogody.
Ocieplenie klimatu sprawiło, że śniegu z roku na rok spada coraz mniej. O tej porze roku brakuje go wciąż w północnej Europie, która przecież słynie z długiej, śnieżnej zimy. Śnieg dosłownie „przyprószył jedynie północne krańce kontynentu, a jego warstwa jest bardzo cienka.
Ten problem dotyczy wielu drużyn, które przygotowują się na inaugurację PŚ. Także reprezentacji Niemiec. Mimo, że wcale nie wybrała się na treningi do Finlandii, ale do Norwegii.
W Skandynawii nadal jest za ciepło, więc obowiązkowe rozpoczęcie treningów na śniegu wiele ekip musi przesunąć. Skocznia w norweskim Lillehammer, którą wybrał na tę okoliczność trener Niemców, Peter Rohwein, nie jest tak dobrze przystosowana, jak skocznie w Rovaniemi (północna Finlandia), czy te w Kuusamo. Do tej pory było za ciepło na produkowanie sztucznego śniegu. Sprawia to wiele problemów również innym miejscowościom, w których są planowane konkursy PŚ. Między innymi Trondheim, gdzie na 10 dni przed datą konkursu musi się rozstrzygnąć, czy odbędzie się on tam czy nie. Jest to związane z kwestią organizacji imprezy.
Trudności na gruncie pogody dotyczą jednakowo wszystkich europejskich drużyn.
Kadra niemiecka, która bądź co bądź przeszła już testy w hali narciarskiej, spędza teraz czas na testach diagnostycznych, oczekując na kolejne prognozy pogody.
autor: Alicja Bochenek, źródło: Skispringen-aktuell weź udział w dyskusji: 10