Adam Małysz: "Wiem, że forma przyjdzie"
W ostatnich konkursach Pucharu Świata skoki Adama Małysza wskazywały, iż jego forma nie jest do końca stabilna. Do najlepszych występów Małysza z pewnością należą zawody w Kuusamo i Lillehamer, gdzie zajął piątą lokatę.
Polski skoczek, uważa iż jest na dobrej drodze do uzyskania odpowiedniej formy na najbliższe zawody:
"Konkurs świąteczny wygrałem ze sporą przewagą. Na dodatek odległości, które uzyskiwałem, były bliskie punktu HS Wielkiej Krokwi, czyli 134m. Nie mogę narzekać. Czuję się coraz lepiej i wiem, że forma przyjdzie. Ostatnio mieliśmy lżejsze treningi, trenerzy dali nam odpocząć".
"Moje dotychczasowe występy w Pucharze Świata nie były olśniewające, ale były przyzwoite. W Harrachovie byłem na trzecim miejscu. W drugiej serii miałem gorsze warunki od rywali i słabszy skok. Wkurzyłem się. Przepraszam wszystkich, których wówczas uraziłem. W Engelbergu warunki mi nie sprzyjały. Nie lubię skakać, gdy jest ciepło. Poza tym byłem rozregulowany", wyjaśnia Małysz.
"Co muszę zrobić, by znowu wygrywać? Cały czas dopracowuję dojazd. Ostatnio go nieco zmodyfikowałem. Czy liczę na wygraną w Turnieju Czterech Skoczni? Dlaczego nie? Chcę dobrze skakać już w Niemczech i Austrii, a później już tylko szlifować formę. Najważniejsze, żeby mi nie przyszło do głowy wymyślać czegoś nowego. Muszę skakać tak, jak robię to teraz. Wtedy będzie naprawdę dobrze", zakończył Adam Małysz.
autor: Katarzyna Socha, źródło: Życie Warszawy weź udział w dyskusji: 32