Heinz Kuttin: "Jest nerwowo..."
"Pierwszy skok wyszedł Adamowi nieźle. Równie daleko skoczył potem tylko Janda! W drugiej serii było już gorzej. Adam poszedł za bardzo do przodu jeszcze przed odbiciem i w efekcie zabrakło mocy." - tłumaczy słabszy skok Małysza trener Heinz Kuttin.
"Robert Mateja nie skoczył wcale źle, ale nie miał szczęścia. Zabrakło mu naprawdę niewiele, by awansować do drugiej serii. Gdyby nie system ko, miałyby 25. wynik po pierwszym skoku. Kamil Stoch przez cały dzień musiał jeść i pić. Wciąż jest zbyt lekki. Na dodatek, a może przed wszystkim, szwankuje jego psychika. Do piątku wieczorem podejmiemy decyzję, czy Kamil zostanie z nami i będzie skakał na krótszych nartach, czy wróci do domu. Te męczarnie nie mają sensu." - tłumaczy Heinz Kuttin.
"W piątek zostajemy w Oberstdorfie. Liczę, że uda się spokojnie potrenować. Jest nerwowo, takie konkursy nie wpływają dobrze na wiarę w siebie ani u Adama, ani u reszty skoczków. Chcę popracować przede wszystkim nad tym." - zakończył austriacki szkoleniowiec polskiej kadry.
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: Życia Warszawy weź udział w dyskusji: 56