Polska kadra wyruszyła do Ruhpolding
Polska kadra, w składzie: Adam Małysz, Robert Mateja, Kamil Stoch, Rafał Śliż oraz Stefan Hula udała się dziś do niemieckiego Ruhpolding, aby realizować ostatnie plany treningowe przed zbliżającymi się Igrzyskami Olimpijskimi w Turynie.
Nasi skoczkowie w Niemczech pozostaną do piątku, gdzie będą głównie trenować na skoczni, ale trener Heinz Kuttin przewiduje również poświęcić sporo czasu na regenerację, aby wyzwolić w zawodnikach głód skakania oraz świeżość. Powrót polskiej kadry zaplanowany jest na piątek wieczór, po czym zawodnicy będą mieli kilka dni na odpoczynek z rodzinami. W następny wtorek czeka ich ślubowanie olimpijskie w Warszawie, a już dzień później wylecą do Turynu, gdzie odbędzie się najważniejsza impreza tego sezonu.
Przed Igrzyskami umiarkowanym optymistą pozostaje Adam Małysz:
"Wiem, chcielibyście, bym powiedział, iż zdobędę medal. I to najlepiej złoty. Trzeba walczyć. Zawodnik po to trenuje, by jechać na igrzyska i zrobić wszystko, by zdobyć medal. Ja też to robię. Jestem optymistą po skokach w Zakopanem. Mam jeszcze coś do poprawienia, do zrobienia. I chcę to zrealizować" - zapowiada najlepszy polski skoczek.
Tymczasem po ostatnich słabych występach, z olimpijskiej kadry wyleciał Marcin Bachleda, który zmagania w Turynie obejrzy jedynie w telewizji.
"On jest teraz w bardzo słabej formie. Zresztą sam mówi, że nie chce jechać do Turynu tylko na przejażdżkę" - skomentował swoją decyzję trener Heinz Kuttin.
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: GW+własne weź udział w dyskusji: 36