Happonen:"Nie byłem przygotowany na tak dobry rezultat..."
Pierwszy konkurs Turnieju Nordyckiego należy już do historii. Swój pierwszy triumf odniósł młodziutki Fin, Mistrz Świata Juniorów z Karpacza - Janne Happonen. Na drugiej pozycji uplasował się Jakub Janda, który po chwilowym kryzysie formy odzyskał swój dawny błysk.
Janne Happonen po swojej pierwszej wygranej w Pucharze Świata, nie ukrywał zadowolenia. "Nie byłem przygotowany na tak dobry rezultat. Byłbym zadowolony z miejsca w pierwszej 10. To wspaniałe uczucie skakać w Lahti, ta skocznia bardzo mi pasuje. Teraz przenosimy się na moją skocznię, do Kuopio. Mam nadzieję, na dobry wynik" - skomentował swoje zwycięstwo młody Fin.
Na drugim miejscu wylądował dziś lider Pucharu Świata, Czech Jakub Janda. "Po długiej przerwie, nareszcie wyszedł mi skok, z tego jestem zadowolony. To jest tylko sport, i trzeba się z tym pogodzić. Mój drugi skok nie był najgorszy" - ocenił Janda.
Najniższy stopień podium należał w Lahti do Niemca, Michael Uhrmanna. "Pierwszy skok był spóźniony, jednak w finale się poprawiłem. Oczywiście warunki były wymarzone, udało mi się je wykorzystać" - dodał Uhrmann.
Martin Schmitt zdobył dziś kolejne punkty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. "Przez cały weekend miałem problemy z odbiciem. Mam nadzieję, że podczas kolejnych zawodów Turnieju, wszystko będzie dobrze" - powiedział Schmitt.
Swoim występem rozczarowany był mieszkaniec Lahti, Janne Ahonen. "W tym momencie brakuje mi motywacji do skakania. Gdy wróciłem z Turynu, było mi ciężko. Na pewno nie będę skakał do czasu Igrzysk w Vancouver w 2010 roku. W czasie lata muszę wszystko spokojnie przemyśleć" skwitował swój występ Ahonen.
Podwójny Mistrz z Turynu Thomas Morgenstern był zdziwiony po zakończonym konkursie. "Jestem zaskoczony, że oddałem dwa dobre skoki, ale warunki atmosferyczne odegrały w nich znaczącą rolę. Mam nadzieję, że w Kuopio "Bóg pogody" będzie mi bardziej przychylny" - dodał "Morgi".