Hannu Lepistoe czy Ari-Pekka Nikkola?
Coraz mniejsze szanse na to, iż zostaniem nowym szkoleniowcem polskiej kadry ma Vasja Bajc. Ze wszystkimi kandydatami rozmawiał już Apoloniusz Tajner.
Słoweński trener ma złą opinię wśród naszych skoczków, natomiast Norweg - Kjetil Strandbraten prawdopodobnie przedłuży kontrakt z reprezentacją swojego kraju.
W rywalizacji o posadę pierwszego trenera naszej kadry pozostali praktycznie tylko doświadczony Hannu Lepistoe oraz młody - Ari-Pekka Nikkola, który osiągał wiele sukcesów, jako skoczek.
Nikkola wygrał 9 konkursów Pucharu Świata, a także klasyfikację generalną tego cyklu w sezonie 1989/90. Zdobył też 8 medali mistrzostw świata i igrzysk.
W tym samym czasie, co Ari-Pekka Nikkola, w niższych reprezentacjach Finlandii skakał Mika Kojonkoski.
"Wiele się od niego nauczyłem, ale dopiero gdy został trenerem. Skoczkiem byłem dużo lepszym. Moimi szkoleniowcami byli i Lepistoe, i Kojonkoski, więc miałem dobre wzorce. Karierę zawodniczą skończyłem w 1998 roku i po kilkunastu miesiącach zostałem... asystentem Miki w reprezentacji Finlandii." - opowiada fiński szkoleniowiec.
Wygląda więc na to, że raczej nie ma szans na to, aby PZN zatrudnił dwóch zagranicznych szkoleniowców. Prawdpodobnie nie zobaczymy zatem np. duetu Lepistoe - Nikkola na czele naszych kadr A oraz B.
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: Przegląd Sportowy weź udział w dyskusji: 172