Sto centymetrów dla Adama Małysza
Jak donosi "Przegląd Sportowy", Adam Małysz, za starty na Olimpiadzie w Turynie otrzymał od Polskiego Związku Narciarskiego premię w wysokości 8600 zł. Jest to jedna z form motywacji naszego mistrza z Wisły.
To jednak nie koniec wsparcia ze strony PZN-u. Działacze związku postanowili przychylić się do prośby Małysza i podarowali mu prawa do stu centymetrów kwadratowych powierzchni reklamowej na jego kombinezonie. Uchwała ta będzie ważna przez najbliższe dwa lata, a dzięki niej Adam Małysz będzie mógł powiększyć swoje konto o nawet 100 tys. Euro rocznie.
"Po sezonie Adam zwrócił się do nas z prośbą o rozważenie tego kroku. Zarząd się do tego przychylił ze względu na szczególne zasługi Małysza dla polskiego narciarstwa", tłumaczył w "Przeglądzie Sportowym" sekretarz generalny PZN, Grzegorz Mikuła.
Przyczyna tej decyzji ma prawdopodobnie także i drugie źródło. 30 maja 2006 roku wygaśnie umowa PZN-u z menedżerem Edim Federerem, który to dysponował prawem do 150 centymetrów kwadratowych powierzchni reklamowej na kombinezonach wszystkich polskich kadrowiczów, w tym Małysza, którego reprezentuje również indywidualnie (przynajmniej do 2008 roku).
Wszystko wskazuje na to, że PZN nie przedłuży umowy z Austriakiem. Adam Małysz posiada również prawa do czerpania zysków z reklam umieszczonych na jego kasku.
Prezent, jaki otrzymał nasz skoczek od związku ma mu zapewnić stabilizację finansową oraz być pewnego rodzaju motywacją do dalszych startów.
Miejmy nadzieję, że szczodrość PZN-u zmotywuje nie tylko Małysza, ale także pozostałych naszych kadrowiczów, dla których może to być zachęta do osiągania wyników na miarę naszego mistrza.
autor: Karolina Kwiecień, źródło: Przegląd Sportowy weź udział w dyskusji: 17