Jakub Janda: "Trening jest zupełnie inny"
Czescy skoczkowie mają za sobą dwa tygodnie treningu z nowym szkoleniowcem. Z metodami Richarda Schallerta zapoznał się także zwycięzca Pucharu Świata, Jakub Janda.
Najlepszy zawodnik Turnieju Czterech Skoczni uważa, że nowy trener jest sympatyczny, a w porównaniu z Vasją Bajcem, który prowadził czeską drużynę przez ostatnie dwa sezony, Austriak stosuje całkiem odmienny tryb przygotowań.
"Trening jest zupełnie inny" - twierdzi Janda. "Richi", jak nazywają Schallerta skoczkowie, bardzo dba o jakość. "Chce, aby każdy element skoku wykonany był na 100 procent możliwości i właśnie jakość jest dla niego decydująca. Stawia jednocześnie na dynamikę, koordynację i siłę" - uważa czeski zawodnik.
Po pierwszym spotkaniu z Schallertem Janda był spokojny: "Trener jest bardzo sympatyczny i zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Przyjmuję każdą zmianę, ponieważ może ona pomóc." - podsumował skoczek. Przed rozpoczęciem współpracy miała miejsce wspólna rozmowa: "Siedzieliśmy i rozmawialiśmy - o treningu, o skokach." - powiedział Janda.
Schallert prowadzi trening skoczków razem z fizjoterapeutą Gernotem Landerem. Ten obserwuje, co zawodnicy robią źle. Przykładowo, Jakub Janda ma silniejszą prawą stronę: "Lewa noga idzie mi trochę do środka. Kontroluję to i ciągle zwracam na to uwagę." - twierdzi "Jandys".
Długoletni asystent u Austriaków prowadzi specjalny segregator w którym odnotowuje informacje dotyczące swoich podopiecznych. "Każdego zmierzy, każdy potem skoczy, a on po tym pozna, jak jest. Jak się zmęczymy, to weźmie to pod uwagę podczas przygotowywania treningu. Każdy potrzebuje innej dawki ćwiczeń." - wyjaśnił Janda.
Z porozumiewaniem się, według Jandysa, nie ma problemu. Odbywa się ono przeważnie w języku angielskim, chociaż...: "Schallert zna już trzy czeskie słowa: 'nadolů' (na dół), 'radost' (radość) i 'bolest' (ból)" - śmieje się Janda.
autor: Barbara Niewiadomska, źródło: Liberec 2009 weź udział w dyskusji: 3