Lahti przywitało skoczków deszczem
Lot do Helsinek przebiegał spokojnie, choć zaczął się z półtoragodzinnym opóźnieniem. Stolica Finlandii powitała skoczków Wisły dość przyzwoitą pogodą, zza chmur wyjrzało nawet słońce. Niestety, im dalej na północ, tym bardziej się chmurzyło, aż w końcu spadł ulewny deszcz.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, do Lahti nie dotarli: Mateusz Rutkowski oraz Klimek Murańka. Przyczyny ich nieobecności wyjaśnia trener Józef Jarząbek: "Jeśli chodzi o Klimka, to o tym, że nie pojedzie, zadecydowali w ostatniej chwili jego rodzice, biorąc pod uwagę zmęczenie zawodnika wywołane częstymi wyjazdami w ostatnim czasie. Mateusz natomiast odmówił udziału w zgrupowaniu, zmienił zdanie 2 dni temu, ale to było już za późno."
Dziś wieczorem czeka skoczków jeszcze lekka przebieżka, treningi "na poważnie" zaczną się jutro, gdy zawodnicy odpoczną po podróży.