Denis Korniłow: "To czyni naszą drużynę silniejszą" - wywiad
W październiku 2003 roku nasz serwis informował, jak to siedemnastoletni wówczas, nikomu nieznany, Denis Korniłow, zdobył trzy złote medale Mistrzostw Rosji w skokach na igielicie. Dziś zawodnik ten regularnie startuje w konkursach najwyższej, światowej rangi. Uczestniczył także i w Letniej Grand Prix w Zakopanem, kiedy to udzielił naszemu serwisowi wywiadu.
Skijumping.pl: Jaka atmosfera panuje obecnie w ekipie rosyjskiej?
Denis Korniłow: Atmosfera jest bardzo dobra, jesteśmy dobrą, przyjazną drużyną. Obecnie jest nas pięciu, wcześniej było tylko czterech. Pomiędzy nami jest trochę konkurencji, ponieważ do zawodów możemy wystawić czwórkę zawodników, a jest nas pięcioro. To czyni naszą drużynę silniejszą.
Skijumping.pl: A jaki kontakt macie z trenerem Wolfgangiem Steiertem?
D.K.: Wolfgang Steiert jest dobrym człowiekiem, bardzo dobrym trenerem i organizatorem. Nasze relacje są przyjacielskie, często żartujemy.
Skijumping.pl: Czy pamiętasz, jaka była Twoja reakcja, kiedy dowiedziałeś się, że trenerem rosyjskiej drużyny będzie Wolfgang Steiert?
D.K.: Dowiedziałem się o tym od mojego kolegi z Norwegii, który wysłał mi sms z treścią: "Twoim trenerem będzie Wolfgang Steiert". Nie mogłem w to uwierzyć. Byłem jednak bardzo zadowolony, gdyż wiedziałem, że z niemieckim trenerem będziemy mogli rozwiązać wiele problemów.
Skijumping.pl: Co Steiert zmienił w Waszym treningu?
D.K.: Realizujemy specjalny program, dużo czasu poświęcamy naszej wadze. Teraz czerpiemy więcej przyjemności z treningu. Poza tym nie tylko razem trenujemy, ale i odpoczywamy, gdyż spędzamy dużo czasu w Niemczech i Austrii. Lubimy grać w golfa, a ostatnio byliśmy we Freiburgu, w "Europapark".
Skijumping.pl: Zatem ile czasu spędzacie na treningach w Rosji? Czy w ogóle trenujecie w swoim kraju, czy tylko w zachodniej Europie?
D.K.: W domu mamy tylko trening kondycyjny, ponieważ nasze skocznie są w złym stanie i nie możemy na nich trenować. Zdecydowanie więcej czasu spędzamy jednak w Europie zachodniej.
Skijumping.pl: A która skocznia w Rosji jest obecnie w najlepszym stanie technicznym?
D.K.: W lecie nie mamy zbyt wielu czynnych skoczni. U mnie, w Niżnym Nowogrodzie, zawsze były letnie mistrzostwa Rosji, ale ja sądzę, że ta skocznia jest okropna. W zimie, moim zdaniem, najlepszy jest obiekt w Mieżdurieczeńsku. W 2005 roku były tam mistrzostwa Rosji.
Skijumping.pl: Czytałam w rosyjskiej prasie, że skocznie w Niżnym Nowogrodzie mają zostać zmodernizowane i są na to pieniądze.
D.K.: Tak, myślę, że mają na to pieniądze i mam nadzieję, że wybudują nową skocznię. Tydzień temu byłem w domu i na dużej skoczni zdjęto igielit w strefie lądowania, więc myślę, że zaczną to modernizować. W planach jest też budowa skoczni K40. Nie wiem, może się to uda, ale trudno powiedzieć, ile zajmie im to czasu.
Skijumping.pl: A co ze skoczniami w Moskwie? Walter Hofer mówił, że chciałby, aby i tam był rozgrywany Puchar Świata.
D.K.: Tak, też o tym słyszałem. Do tego potrzebna jest dobra skocznia i myślę, że następnej zimy, lub po niej, ona powstanie. Teraz zaczynają budować nowe skocznie w Jekatierinburgu - K120 i K90. W przyszłym roku powinni je już ukończyć, najpóźniej za 2 lata.
Skijumping.pl: Jak Rosyjski Związek Narciarski traktuje Waszą drużynę? Macie wystarczającą ilość pieniędzy na treningi?
D.K.: Nie mamy zbyt wiele pieniędzy, gdyż nasze rezultaty nie są tak dobre, jak biegaczy, czy bobsleistów. Inne sporty stoją na wyższym poziomie niż skoki. Jeśli będziemy osiągać lepsze rezultaty, dostaniemy więcej pieniędzy.
Skijumping.pl: Jak wygląda sprawa sponsoringu?
D.K.: Mamy sponsorów, pomagają nam. Finansują nam obozy treningowe, mamy dobry sprzęt, dobre kombinezony.
Skijumping.pl: Jak oceniasz popularność skoków narciarskich w Rosji?
D.K.: Jeśli spojrzelibyśmy na listę startową Mistrzostw Rosji, to byłoby tam około siedemdziesięciu skoczków. Według mnie to wystarczająco dużo. Jest jednak widoczna przepaść pomiędzy naszą kadrą narodową, a pozostałymi skoczkami. Spowodowane jest to tym, że oni trenują tylko w Rosji i nie mają doświadczenia międzynarodowego.
Skijumping.pl: Macie jednak Puchar Rosji, swój wewnętrzny cykl zawodów, w którym mogą regularnie startować Wasi skoczkowie. W Polsce czegoś takiego nie ma i seniorzy, którzy nie są w kadrach, startują tylko na Mistrzostwach Polski, lub innych, pojedyńczych konkursach, których w zimie jest u nas tylko kilka.
D.K.: To prawda, te zawody odbywają się regularnie i startuje w nich wielu skoczków. Nie mamy, niestety, zbyt wielu skoczni, ale myślę, że to jest bardzo dobre i rozwijające dla skoczków. Jeden z takich zawodników, Emil Muliukow, trenował z nami przez całe lato, ale, że nie miał punktów z FIS Cup, ani z Pucharu Kontynentalnego, nie mógł tutaj wystartować. On jest dobrym skoczkiem i właśnie wygrał w całym cyklu Pucharu Rosji, brał tam udział we wszystkich konkursach.
Skijumping.pl: Jak wygląda trening młodych skoczków w rosyjskich klubach? Słyszałam, że brakuje sprzętu i, że zawodnicy muszą pożyczać sobie butów...
D.K.: Może nie aż tak, że muszą skakać w tych samych butach, ale sprzęt rzeczywiście jest bardzo zużyty. Nie mają dobrych butów, kombinezonów, czy nart. Trenują na nartach piętnasto-, a nawet dwudziestoletnich. Na przykład moi klubowi koledzy, którzy trenują pod okiem mojego taty, używają mojego sprzętu - nart, kombinezonów ponieważ mam go wystarczająco dużo i mogę się podzielić.
Skijumping.pl: Czy jest współpraca pomiędzy trenerami klubowymi, a Wolfgangiem Steiertem?
D.K.: (westchnienie) Był na Mistrzostwach Rosji w 2005 roku, oglądał skoczków oraz pracę naszych trenerów i próbował nawiązać współpracę. Gdyby jednak częściej odwiedzał Rosję, to mógłby mieć dobre relacje z naszymi trenerami. Jednak, o ile wiem, to był w moim kraju tylko dwa razy.
Skijumping.pl: Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.
D.K.: Dziękuję.
Z Denisem Korniłowem rozmawiała Barbara Niewiadomska
autor: Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 15